Muhammed Murtazajew był jednym z rosyjskich żołnierzy, którzy zginęli na krążowniku Moskwa. Teraz rosyjskie władze poprosiły jego matkę o podpisanie dokumentów potwierdzających śmierć mężczyzny w wyniku wypadku.
Strata krążownika “Moskwa” była jedną z najbardziej bolesnych strat armii Władimira Putina podczas wojny w Ukrainie. Potężny okręt był dumą Floty Czarnomorskiej i samego zbrodniarza. 13 kwietnia ukraińska armia zatopiła “Moskwę”, w którą trafiły dwie rakiety “Neptun”, co rozsierdziło Władimira Putina.
Moskwa? To był wypadek
Oczywiście rosyjska propaganda nie mogła się przyznać do straty krążownika w takich okolicznościach. Kremlowska telewizja zaczęła więc sprzedawać bajkę o pożarze, który wybuchł „podczas holowania w warunkach sztormu”. Rosyjski MSZ poinformował o śmierci jednego członka załogi, a 27 uznał za zaginionych. W rzeczywistości straty były dużo poważniejsze (ok. 40 zabitych i 100 rannych).
Wśród zabitych rosyjskich żołnierzy był Muhammed Murtazajew. Jednak dowództwo floty chce ukryć okoliczności jego śmierci. Dlatego poinformowało matkę zabitego marynarza o utracie życia jej syna w wyniku wypadku. Co więcej, od kobiety zażądano podpisania dokumentów, które ten wypadek potwierdzą.
– Zapraszają mnie do podpisania tego oświadczenia i mówią, że są świadkowie, którzy widzieli mojego syna na krążowniku tego dnia, ale nikt nie widział, jak zniknął – opowiedziała kobieta “Nowej Gaziecie”. – Nawet nie zapytali, czy jestem gotowa podpisać takie oświadczenie, że dobrowolnie zgadzam się, że mój syn został zabity, i to w wyniku wypadku. Nie mówią, że brał udział w operacji specjalnej – dodała matka zabitego rosyjskiego żołnierza.
Czytaj również:
- Morawiecki zaatakował bezmyślnie Norwegów. Na odpowiedź nie musiał długo czekać. Jest stanowcza
- To będzie starcie w cyberprzestrzeni, jakiego świat nie widział. Anonymous szykują się do zniszczenia ruskiej grupy hakerów
- Cios w serce Kremla. Putin musi być wściekły na te kraje za to, jak mu zagrały na nosie
Źródło: o2.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU