PiS nie chce zmienić ordynacji wyborczej, tylko powołuje w tej sprawie zespół, aby dokonał analizy – tłumaczy głupio Paweł Kukiz i dodaje, że nie miałby nic przeciwko temu, aby zlikwidować Senat.
PiS-owskie mydlenie oczu
O tym, że PiS planuje zmienić ordynację wyborczą tak, aby miał pewność, że wygra wybory, mówi się od dawna, jednak politycy partii rządzącej dementują te informacje.
W ostatnich tygodniach doniesienia na ten temat jeszcze się nasiliły.
O sprawę zapytany został Paweł Kukiz, który w newralgicznych głosowaniach daje PiS-owi większość w Sejmie, jak chociażby podczas głosowania nad drugą kadencją Adama Glapińskiego na szefa NBP.
Na pytanie, czy Jarosław Kaczyński poruszał z nim ten temat odpowiedział – Kładę rękę na sercu (…) nie. Prezes Kaczyński nie wspominał o ordynacji wyborczej – ale dodał – W tej kadencji nie była przewidziana w naszej umowie z PiS zmiana ordynacji wyborczej. Jedynie powołanie zespołu, który przeanalizuje całą sytuację – stwierdził.
Z muzyki nie ma polityki
Paweł Kukiz wciąż chyba nie do końca rozumie, na czym polega polityka, czym jest system wyborczy i trójpodział władzy. Przypomnijmy, że to m.in. dzięki jego głosom został uchwalony przez Sejm Lex TVN.
Teraz także w swoim stylu tłumaczy: – Są pewne rzeczy, o których wie tylko ścisłe kierownictwo partii władzy. Nie jestem w tej chwili w stanie powiedzieć czy takie plany są, czy takich planów nie ma – podkreślił. – Gdyby nawet doszło do takiej zmiany ordynacji, że Senat zostaje oddemokratyzowny, nie miałbym nic przeciwko temu, ponieważ zawsze byłem zwolennikiem likwidacji Senatu.
JOW-y ponad wszystko
Paweł Kukiz od lat przekonuje do jednomandatowych okręgów wyborczych do Sejmu błędnie uważając, że system proporcjonalny (który jest obecnie w Polsce) jest niesprawiedliwy i “betonuje” scenę polityczną.
Eksperci i politolodzy tłumaczą, że jest zupełnie inaczej. To system większościowy powoduje, że zwycięzca bierze wszystko, nawet jeżeli wygra tylko jednym głosem. To z kolei oznacza, że wyborcy, którzy nie głosowali na niego, nie są w ogóle reprezentowani. Prowadzi to także do jeszcze większej polaryzacji.
Jak widać Paweł Kukiz nie jest w stanie przyswoić nawet najprostszych zasad.
Czytaj również:
- Długo nie czekali. Rosja przechodzi od słów do czynów w odpowiedzi na poszerzenie NATO
- Biedny Janusz Kowalski. Nadział się na kontrowersyjnego polityka i poległ na całej linii
- Donald Tusk zapowiada decyzję ws. Kościoła po wygraniu wyborów. “Nie ma innej drogi niż…”
Źródło: polsatnews.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU