Zakończyła się kontrola NIK w Państwowej Komisji ds. Pedofilii. Jej wyniki są druzgocące, a kontrolerzy zarzucają komisji niegospodarność.
“Gazeta Wyborcza” dotarła do wyników kontroli NIK w Państwowej Komisji ds. Pedofilii. Jej konkluzje są dla komisji druzgocące.
Komisja zawiesza działalność, ale zatrudnia
Państwowa Komisja ds. Pedofilii podjęła uchwałę, w której zawiesza swoją kluczową działalność – pisze “Wyborcza”. Miało to miejsce 12 kwietnia 2021 r., a jej członkowie w uchwale zdecydowali o wstrzymaniu wykonania zadań wynikających ustawy. Komisja doszła do wniosku, potwierdzonego opinią prawną, że przepisy dotyczące postępowań wyjaśniających są kiepskie i rodzą poważne ryzyko. 26 kwietnia 2021 r. komisja przestawiła prezydentowi projekt nowelizacji ustawy w tym zakresie.
Kontrolerzy NIK wykryli, że pomimo przyjętej uchwały zawieszającej wykonanie ustawy, od października 2021 r. zatrudniono w departamencie postępowań wyjaśniających trójkę pracowników. Od października do grudnia przeznaczono na ich wynagrodzenia ok. 40 tys. zł. W styczniu przyjęto do pracy kolejne trzy osoby.
Podczas kontroli NIK ponoć w ich aktach brakowało nawet zakresów obowiązków – ustaliła nieoficjalnie “Wyborcza”.
"Wyborcza" dotarła do wyników kontroli NIK w komisji ds. pedofilii. Druzgocące wnioski. Komisja ds. Pedofilii podjęła uchwałę, w której w dużym stopniu zawiesza swoją działalność. Ale zatrudnia nowych pracowników, zamówiła logo. Wnioski NIK są druzgocące. https://t.co/KTt1EnHsAR
— Kornelia Koba (@kornelia_koba) May 22, 2022
Zewnętrzne zlecenia
Kontrolerzy przyjrzeli się również realizacji zewnętrznych zleceń. Wszystkie zamówienia publiczne udzielone w 2021 r. zostały zrealizowane bez przetargów wynikających z prawa zamówień publicznych. Łącznie NIK kwestionuje wydatki o wartości 176 tys. zł, z 935 tys. zł przeznaczonych na zlecenia.
W bezprzetargowy sposób udzielono m.in. zlecenia na nowe logo komisji, a także przygotowanie i projekt składu pierwszego raportu komisji. Zlecenia dostała firma z Gdańska.
Opracowano nowy logotyp komisji, mimo że ok. pół roku wcześniej – w grudniu 2020 r. – logotyp został już opracowany i odebrany. Zlecenie zostało wykonane dobrze, ale dublowano zamówienie sprzed kilku miesięcy. Za pierwszy logotyp zapłacono ok. 8 tys., a za drugi ok. 40 tys. zł – wynika z ustaleń gazety.
Kontrolerzy NIK mieli także poważne zastrzeżenia do polityki rachunkowości. Ich zdaniem była ona “prowadzona z naruszeniem zasad ustawy o rachunkowości”.
Konkluzja wstępnego wystąpienia pokontrolnego jest miażdżąca. NIK negatywnie oceniła wykonanie budżetu przez komisję w 2021 r. i zarzuciła jej niegospodarność.
Czytaj również:
- Długo nie czekali. Rosja przechodzi od słów do czynów w odpowiedzi na poszerzenie NATO
- Biedny Janusz Kowalski. Nadział się na kontrowersyjnego polityka i poległ na całej linii
- Donald Tusk zapowiada decyzję ws. Kościoła po wygraniu wyborów. “Nie ma innej drogi niż…”
Źródło: Gazeta Wyborcza
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU