Kolejny ujawniony mail wykradziony ze skrzynki Michała Dworczyka to skandal związany ze ściśle tajnymi informacjami na temat Agencji Wywiadu.
Michał Dworczyk, po dłuższym zniknięciu z mediów, poczuł się mocniejszy i znowu jest ich gościem. Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów (KPRM) po wybuchu afery mailowej został skierowany do schowka na szczotki, żeby stamtąd nie wychodził. Ale afera z wykradzionymi mailami się nie kończy, a tym razem chodzi o ściśle tajne informacje na temat budżetu Agencji Wywiadu.
30 grudnia 2019 r. szef KPRM napisał do premiera Mateusza Morawieckiego, że w rezerwie ogólnej zostało ponad 4,5 mln zł o które prosi, na fundusz operacyjny, szef Agencji Wywiadu Piotr Krawczyk. – Czy przekazujemy im tą resztówkę? – pyta Dworczyk Morawieckiego, a szef rządu wyraża zgodę. Tego typu informacje są objęte najwyższymi klauzulami tajności, a Dworczyk frywolnie pisał sobie o tym z niezabezpieczonej skrzynki na Gmailu.
To sprawa dla ABW
Jawna korespondencja o funduszu operacyjnym, w szczególności Agencji Wywiadu, to złamanie prawa. ABW nie ma wyjścia, musi zareagować, inaczej też złamie prawo… – napisał na Twitterze Paweł Wojtunik, były szef CBA.
‼️Jawna korespondencja o funduszu operacyjnym, w szczególności Agencji Wywiadu, to złamanie prawa‼️ABW nie ma wyjścia, musi zareagować, inaczej też złamie prawo… pic.twitter.com/L4edUD7s3J
— Paweł Wojtunik (@PawelWojtunik) May 18, 2022
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU