Elektrownia atomowa w Czarnobylu znów jest w rękach Ukraińców. Dopiero teraz jej pracownicy opowiedzieli o swojej walce o uniknięcie katastrofy.
Elektrownia atomowa w Czarnobylu już pierwszego dnia inwazji Rosji na Ukrainę znalazła się w rękach najeźdźców. 24 lutego armia Władimira Putina otoczyła miasto i stało się jasne, że znajdzie się w rękach zbrodniarzy. Około 170 strażników narodowych, którzy zabezpieczali elektrownię zostało uwięzionych, a Rosjanie zaczęli przeszukiwać teren w poszukiwaniu broni i materiałów wybuchowych.
I choć elektrownia nie działa od 1986 roku, jej teren został uprzątnięty i oczyszczony, to wciąż są tam radioaktywne materiały. Wszystko musi być więc na bieżąco monitorowane, by minimalizować ryzyko uwolnienia się materiału jądrowego. Dobrze, że Rosjanie, którzy zajęli Czarnobyl mieli na tyle oleju w głowie, że nie uwięzili pracowników zakładu, choć katastrofa i tak wisiała w powietrzu.
– Musieliśmy z nimi nieustannie negocjować i starać się ich “nie urazić”, aby pozwolili naszemu personelowi zarządzać obiektem – powiedział inżynier Walerij Semonow. Kiedy zasilanie stacji zostało odcięte na trzy dni, mężczyzna szukał paliwa, aby utrzymać pracę generatora. Semonow i inni pracownicy kradli nawet rosyjskie paliwo.
– Gdybyśmy stracili moc, skutki byłyby katastrofalne. (…) Mógł zostać uwolniony materiał radioaktywny. Skalę tego można sobie tylko wyobrazić. Nie bałem się o swoje życie, ale o to, że byłaby to tragedia dla ludzkości – powiedział Oleksandr Lobada, inspektor ds. bezpieczeństwa radiologicznego czarnobylskiej stacji.
Straty z powodu napromieniowania ponieśli za to Rosjanie. O ich kompromitacji pisaliśmy w tym miejscu.
Czytaj również:
-
Oto królowa kremlowskich błaznów. Koleżanka Putina wskazała… barszcz ukraiński jako dowód na ksenofobię
-
Takiej akcji ze strony Finów Rosja nie mogła się spodziewać. Dzieła sztuki przejęte, ich wartość zwala z nóg
-
Zbliża się rocznica, Kaczyński wraca do cynicznej gry tematem Smoleńska. “Była akcja potężnego lobby”
Źródło: o2.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU