Emmanuel Macron najwyraźniej poczuł się dotknięty krytyką ze strony Mateusza Morawieckiego. Prezydent Francji nazwał polskiego premiera „prawicowym antysemitą”.
Wymiana ciosów między Morawieckim a Macronem rozpoczęła się od kpin polskiego premiera. Szef polskiego rządu skrytykował telefoniczne rozmowy Macrona z Putinem, które, choć częste, nie przyniosły żadnych rezultatów.
– Panie prezydencie Macron, ile razy negocjował pan z Putinem? Co pan osiągnął? Czy powstrzymał pan którekolwiek z działań? Ze zbrodniarzami się nie negocjuje, zbrodniarzy trzeba zwalczać. Z Hitlerem nikt nie negocjował. Negocjowalibyście ze Stalinem? Negocjowalibyście z Pol Potem? Dość tej gry na zwłokę – grzmiał Morawiecki. A Macron nie pozostał dłużny. Określił ten komentarz „bezpodstawnym i skandalicznym” i zarzucił polskiemu premierowi ingerencję w kampanię wyborczą. Wybory prezydenckie we Francji odbędą się już 10 kwietnia. Jak wiadomo, Morawiecki i PiS sprzyjają Maine Le Pen, proputinowskiej rywalce Macrona.
Kolejne ostre słowa w stronę Morawieckiego padły w wywiadzie, którego Macron udzielił dla „Le Parisien”. Prezydent Francji nazwał polskiego premiera „prawicowym, ekstremistycznym antysemitą, który wyklucza osoby LGBT”. Przypomniał, że Polska jest w konflikcie z Unią Europejską i wypomniał Morawieckiemu, że ten wspiera Le Pen.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU