Janusz Kowalski postanowił uczcić Prima aprilis. Jego żarcik dotyczy oczywiście Donalda Tuska.
Dziś Prima aprilis, ten dzień w roku, gdy nabieranie kogoś uchodzi na sucho! Od rana zewsząd sypią się dowcipy i żartobliwe wiadomości, wymyślone historie. Kto nie uważa, temu biada!
Pierwszy dzień kwietnia postanowił uczuć też Janusz Kowalski. Polityk Solidarnej Polski w ostatnim czasie słynie przede wszystkim ze swoich ataków na Donalda Tuska. I właśnie lidera PO dotyczy żarcik Kowalskiego.
– Nic nie będę mówił o Tusku – obiecał Kowalski na Twitterze. Ale internauci nie dali się nabrać. „Jaki żartowniś!”, „nikt by nie uwierzył” – czytamy w komentarzach.
Nic nie będę mówił o Tusku.
— Janusz Kowalski 🇵🇱 (@JKowalski_posel) April 1, 2022
Kowalski niestrudzenie prowadzi swą krucjatę przeciwko Donaldowi Tuskowi. Już w dzień wybuchu wojny napisał, że w „Polsce byli politycy, którzy wspierali Putina”, a „numerem 1 jest Donald Tusk”. Jakiś czas temu Kowalski został wyrzucony ze studia programu Radia Zet, gdyż zapędził się w swoich atakach na lidera PO. To nie skłoniło go do refleksji, poseł kontynuuje swoją obsesyjną wojenkę.
W żartownisia zabawił się też minister sportu Kamil Bortniczuk.
– Z dniem 1 kwietnia postanowiłem powołać Zbigniewa Bońka na stanowisko komisarza w PZPN. Komisarz zdecydował się przywrócić Paulo Sousę na selekcjonera, który mi powierzył opaskę kapitana – napisał minister na Twitterze. Ten wymuszony dowcip nie wzbudził entuzjazmu internautów.
Z dniem 1 kwietnia postanowiłem powołać @BoniekZibi na stanowisko komisarza w @LaczyNasPilka. Komisarz zdecydował się przywrócić @paulomcdsousa na selekcjonera, który mi powierzył opaskę kapitana.
Sorry @Czarek_Kulesza. Sorry @czesmich. Sorry @lewy_official.
Bywa i tak 🤣😎 pic.twitter.com/aPUFkzRWpU
— Kamil Bortniczuk (@KamilBortniczuk) April 1, 2022
– Najlepszy żart był, jak pan o lojalności Gowinowi mówił – zakpił jeden z internautów.
Czytaj również:
- Źle się dzieje w państwie rosyjskim. Od Kremla odwraca się kolejny sojusznik. “Ze względu na obecną sytuację…”
- Putin im tego nie wybaczy. Rosyjscy ochotnicy przeszli na stronę Ukrainy i będą walczyć przeciwko armii kremlowskiego zbrodniarza
- Kulisy otrucia Romana Abramowicza. “Czy teraz umrzemy?”
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU