Polityka i Społeczeństwo Wojna

Rosja wycofuje cześć wojsk z terytorium Ukrainy. Ma w tym ukryty cel

Ukraińska armia zadaje najeźdźcom ciężkie straty, które sprawiają, że Rosjanie nie są w stanie prowadzić działań ofensywnych. Cześć oddziałów się wycofuje.

Już od kilkunastu dni wiadomo, że rosyjska armia nie osiągnęła żadnego z zakładanych celów. Zdobycie Kijowa miało być bułką z masłem, a w tej chwili ukraińskie wojska przechodzą do ofensywy w okolicach stolicy. Wojna zaplanowana na kremlowskich biurkach w rzeczywistości staje się przekleństwem dla Moskwy.

Putin został zmuszony do zrewidowania swoich założeń i wdraża w życie nowe plany. Najnowszy scenariusz to intensywne działania wojenne na wschodzie Ukrainy i próba odcięcia od reszty kraju Donbasu. Od powodzenia tej operacji zależy pozycja negocjacyjna Federacji Rosyjskiej w rozmowach z Ukrainą. Sęk w tym, że tu także nie jest łatwo rosyjskiej armii zdobywać teren.

Ukraińska armia na każdym odcinku frontu zadaje ciężkie straty najeźdźcom. W związku z tym Ruscy wycofują część jednostek – Wiele oddziałów rosyjskich musi wycofać się z terytorium Ukrainy do Rosji i na Białoruś, by odbudować zdolność bojową żołnierzy i uzupełnić amunicję – poinformował rzecznik Ministerstwa Obrony Ukrainy Ołeksandr Motuzianyk.

Dodał, że czyni tak “dość spora liczba” jednostek rosyjskich dlatego, że “w niektórych rejonach armia rosyjska nie może już prowadzić działań ofensywnych obecnymi siłami i środkami”.

Ponadto dodał, że ukraińska armia nie widzi na razie “aktywnych działań przeciwnika w kierunku przemieszczania” jego wojsk spod tych miast ukraińskich do obwodów donieckiego i ługańskiego. To może świadczyć o tym, że nie do końca zrezygnowano z okrążenia Kijowa.

Czytaj również:

Źródło: Onet.pl 

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie