Od wybuchu wojny Władimir Putin straszy kraje Zachodu użyciem broni atomowej. Czy zbrodniarz faktycznie może z niej skorzystać? Rzecznik Kremla bez ogródek przyznał, że tak. I powiedział, w jakiej sytuacji to nastąpi.
Broń atomowa to główny as w talii Władimira Putina, który sprawia, że państwa NATO unikają bezpośredniego zaangażowania w wojnę. Zbrodniarz z Kremla zresztą regularnie straszy Zachód użyciem tej broni.
Czy faktycznie Rosja jest gotowa na tak szalony ruch? Został o to zapytany rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. W rozmowie z CNN sługus Putina ostrzegł Zachód, że jest to możliwe. Kiedy Rosja użyje atomu? Pieskow powiedział, że stanie się to, jeżeli pojawi się zagrożenie dla egzystencji Rosji.
– Koncepcja bezpieczeństwa narodowego Rosji przewiduje użycie broni jądrowej tylko w przypadku zagrożenia samego jej istnienia – stwierdził Pieskow. Warto przy tym pamiętać, że nie jest jasne, co Rosjanie nagle uznają za „zagrożenie dla egzystencji”. Dla usprawiedliwienia ataku na Ukrainę Moskwa wymyśla łgarstwa, więc jeśli Putin zdecyduje o użyciu atomu także nie będzie potrzebował pretekstu.
President Putin has raised the threat of using nuclear weapons – and his spokesperson Dmitry Peskov refused to rule out their use, in an interview with me tonight. pic.twitter.com/uxQqncLGYN
— Christiane Amanpour (@amanpour) March 22, 2022
Te groźby to blef czy realny scenariusz? Nie da się tego przesądzić. Niektórzy eksperci obawiają się, że niepowodzenia w wojnie z Ukrainą mogą popchnąć Putina do użycia atomu.
– Ponieważ wojna i jej następstwa stopniowo osłabiają siły konwencjonalne Rosji, prawdopodobnie będzie ona w coraz większym stopniu polegać na swoich nuklearnych środkach odstraszających, aby zademonstrować Zachodowi swoją siłę – twierdzi szef amerykańskiej Wojskowej Agencji Wywiadowczej, generał Scott Berrier.
Były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego gen. Stanisław Koziej z kolei uspokaja. Jego zdaniem groźby Putina to blef.
– Nie sądzę, żeby Putin użył bomby atomowej, ale będzie tą możliwością straszył. Już raz wspomniał o tym na początku wojny, żeby odstraszyć Zachód od bardziej zdecydowanej pomocy dla Ukrainy – wyjaśnia gen. Koziej w rozmowie z „Wprost”.
Czytaj również:
- Pamiętacie żenujący występ Putina na Łużnikach? Na jaw wyszły nowe, zadziwiające fakty
- Po tych słowach Bidena zawrzało. Rosja zerwie stosunki dyplomatyczne z USA?
- Kolejny kraj powinien się bać Rosji? “Nie można tego wykluczyć”
Źródło: Wprost
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU