Informacje wypuszczane przez amerykański wywiad potwierdzały skalę i moment ataku. Pentagon informuje, że Rosjanom nie idzie tak dobrze, jak planowali.
Informacje wypuszczane przez amerykański wywiad dzisiaj się potwierdzają. Fabrykowanie pretekstów do agresji, przerzucone na Ukrainę grupy sabotażystów, ataki w cyberprzestrzeni, inwazja z różnych kierunków, rosnąca brutalność wobec oporu Ukraińców. Reputacja amerykańskich i sojuszniczych służb była mocno nadwątlona po wojnie irackiej. Teraz się odbudowuje.
Według oceny Pentagonu, rosyjskie natarcie rozwija się wolniej niż planowała Moskwa. Do tej pory nie zostało zdobyte żadne ukraińskie miasto, ale – jak podkreśla Pentagon – może się to szybko zmienić, ponieważ w walkach bierze udział już jedna trzecia zgromadzonych przez Rosjan sił na granicach Ukrainy.
Ukraińska struktura dowodzenia i łączności wydaje się nietknięta. I choć Rosjanie uzyskali dominację w powietrzu, to Ukraina zachowała część sił powietrznych i przeciwlotniczych – informuje Departament Obrony. Do tej pory Rosja wystrzeliła około 200 pocisków balistycznych i manewrujących. Większość celów miała charakter militarny, ale są również uderzenia w obiekty cywilne.
Pentagon spodziewa się teraz, że na południu Ukrainy Rosjanie podzielą swoje siły i podejmą próbę zdobycia jednocześnie Chersonia i Mariupola. Na Mariupol spodziewana jest ofensywa z morza. Rosja prawdopodobnie zamierza też przeprowadzić cyberatak przeciwko kachowskiej elektrowni wodnej, która dostarcza większość energii dla południowej Ukrainy.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU