Polityka i Społeczeństwo

Prztyczek dla Ziobry! Ważny polityk PiS lekceważy działania ministra i nawet się z tym nie kryje

Skok rządu na własność prywatną. Ziobro marzy o nowym PRL
fot. flickr/KPRM

Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki dał prztyczka w nos Zbigniewowi Ziobrze. Dał jasno do zrozumienia, że minister nie przykłada się do pracy.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej odrzucił w zeszłym tygodniu skargi Polski i Węgier na mechanizm warunkowości, czyli regułę “pieniądze za praworządność”. Kilkadziesiąt minut później konferencję prasową zwołał Zbigniew Ziobro i zaczął bić w premiera Mateusza Morawieckiego. Przypomniał, że to szef rządu na unijnym szczycie w 2020 r. zaakceptował takie zasady gry.

– Jest to więc też dowód na błąd, bardzo poważny, polityczny, mogę powiedzieć historyczny błąd premiera Morawieckiego, który wyraził akceptację na szczycie w Brukseli w 2020 roku dla wprowadzenia tego rodzaju rozporządzenia, które dzisiaj już służy do tego, aby wywierać presję – powiedział minister sprawiedliwości.

Z kolei w pewnym sensie w obronie Morawieckiego stanął Jarosław Kaczyński. – To zdarzenie może być przedmiotem dyskusji, na przykład wewnątrz naszej koalicji, rządu, ale jestem zawiedzony tym, że takie oświadczenia padają publicznie, bo to na pewno naszej wspólnej sprawie, a tą wspólną sprawą jest między innymi utrzymanie naszej suwerenności – mówił w Polskim Radiu.

W sobotę zebrał się zarząd Solidarnej Polski i podjął trzy uchwały. Politycy skupieni wokół Zbigniewa Ziobry domagają się “odrzucenia szantażu unijnych instytucji”, zgłoszą swoją ustawę o Sądzie Najwyższym i chcą rezygnacji z unijnej polityki klimatycznej. Wcześniej minister sprawiedliwości mówił o wyznaczeniu “czerwonych linii” obecności formacji w rządzie.


Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie