Najwyższa Izba Kontroli nałożyła na Elżbietę Witek karę w wysokości 3010 zł. Jest to już druga kara nałożona na marszałkini Sejmu za niezjawienie się na przesłuchaniu w sprawie kontroli programu Polskie Szwalnie.
Zabawa w kotka i myszkę między Elżbietą Witek, a Najwyższą Izbą Kontroli trwa w najlepsze. Jak do tej pory, gorzej na tym przeciąganiu liny wychodzi marszałkini Sejmu. Współpracownicy Mariana Banasia nie mają oporów w nakładaniu kar za nieprzestrzeganie przepisów.
Wróćmy do początku historii. W styczniu NIK po raz pierwszy wezwała w charakterze świadka Elżbietę Witek w sprawie program Polskie Szwalnie. Termin wyznaczono na 19 stycznia, ale pani marszałek nie stawiła się, tłumacząc, że nie otrzymała żadnego zaproszenia. NIK był bezlitosny i nałożył na Elżbietę Witek karę w wysokości 3010 zł. Marszałkini Sejmu nie miała zamiaru płacić kary i zasłoniła się immunitetem poselskim.
Kolejne przesłuchanie miało odbyć się 16 lutego. Tym razem Witek opublikowała oświadczenie, w którym wyjaśniła, dlaczego nie ma zamiaru stawić się przed NIK. – Realizując wynikający z konstytucji obowiązek strzeżenia praw Sejmu, informuję, że moje stawiennictwo przed Najwyższą Izbą Kontroli nie jest możliwe. Godząc się na wezwanie marszałka Sejmu przez NIK naruszyłabym przepisy rangi konstytucyjnej i ustawowej – wyjaśniła Witek.
Efekt? Druga kara od NIK, znowu w wysokości 3010 zł. Delegatura prowadząca kontrolę w sprawie Polskich Szwalni wyznaczyła również następny termin przesłuchania Elżbiety Witek, czyli 25 lutego. Do trzech razy sztuka?
Czytaj również:
- Elżbieta Witek ma gest! Kolejna kontrowersyjna decyzja pani marszałek, niektórzy mogliby tylko o tym pomarzyć
- Rosja odpowiada na propozycje USA i wyrzuca amerykańskiego dyplomatę. Biden ostrzega: ryzyko inwazji wysokie
- Krótka pamięć Kaczyńskiego. Niedawno sam to zachwalał, dziś bezlitośnie wskazuje winnych. “Błędem było powierzenie…”
Źródło: Onet
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU