Polityka i Społeczeństwo

Kaczyński ma nowy problem na głowie. W PiS powstała kolejna roszczeniowa grupa

W Prawie i Sprawiedliwości powstała kolejna grupa posłów, która może mieć roszczeniowe podejście do Jarosława Kaczyńskiego lub rozłamowe pomysły.

Dla Jarosława Kaczyńskiego każdy głos jest na wagę złota. Prezes PiS nawet nie zawaha się sięgnąć do głębokiej kieszeni państwa. Tak było w przypadku Lecha Kołakowskiego, który został nakłoniony do powrotu posadą w państwowym banku z wynagrodzeniem w okolicach 40 tys. zł miesięcznie. Dla partii Republikańskiej Adama Bielana specjalnie reaktywował ministerstwo sportu do dzielenia fruktami tych, którzy przez rok ryli pod Porozumieniem Jarosława Gowina.

W tej chwili Kaczyński ma na głowie trzy zasadnicze problemy, do których rozwiązania potrzebne są mu głosy. To Marian Banaś prowadzący otwartą wojnę z obozem władzy, któremu szef PiS chce uchylić immunitet i najchętniej wsadzić go za kraty. Drugim jest powołanie sejmowej komisji śledczej. W tej chwili między władzą a opozycją jest remis 230 do 230 głosów, ale Jan Krzysztof Ardanowski, były minister rolnictwa, nie wyklucza podniesienia ręki za opozycyjnym wnioskiem. Trzecim jest ustawa o Sądzie Najwyższym, ale tutaj Kaczyński może liczyć na głosy PSL-u.

Jarosław Kaczyński jest w tej chwili w takiej sytuacji, że w sumie każdy może do niego przyjść i czegoś zażądać za swój głos, a prezes musi za to płacić. Jak informuje podcast “Stan po Burzy”, emitowany na Onecie, w PiS-ie powstała nieformalna grupa posłów. Być może będą mieli roszczeniowe podejście do Jarosława Kaczyńskiego lub rozłamowe pomysły. Grupie uważnie przygląda się Nowogrodzka.

Emocje w PiS budzi także nieformalna grupa posłów drugiego szeregu zwana „G8” lub „G20” — od numeru lokalu przy ulicy Górnośląskiej 20/8 w Warszawie, gdzie się spotykają. Są w niej m.in. Bartłomiej Wróblewski, Kazimierz Moskal, Piotr Uściński, Dominika Chorosińska, Jan Duda i Paweł Lisiecki. Czy to będzie kolejna grupa wewnątrz prawicy, z którą Kaczyński będzie się musiał układać? – pyta “Stan po Burzy”.

Uwagę zwraca fakt, że Bartłomiej Wróblewski i Piotr Uściński byli autorami wniosku do Trybunału Konstytucyjnego zakazującego aborcji.

Czytaj również:

Źródło: Onet.pl

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie