Obserwujemy schyłek obecnego szefa rządu. Mateusz Morawiecki jest już politycznie tak słaby, że udaje, że deszcz pada, gdy minister Ziobro pluje mu w twarz.
Nawet Leszek Miller nie wytrzymał
Gdy minister Ziobro publicznie powiedział, że szef rządu popełnił historyczny błąd, a premier Morawiecki zaczął na konferencji prasowej bredzić o wielkim namiocie, jakim niby jest obóz władzy, dla wszystkich stało się jasne, że podwładny pluje przełożonemu w twarz, a tamten mówi, że deszcz pada. Ziobro publicznie upokorzył premiera, a funkcja szefa rządu została doszczętnie ośmieszona. Nawet były premier Leszek Miller nie wytrzymał i wyznał na antenie TVN24, że jest mu przykro, że stanowisko premiera nie ma dziś w naszym kraju żadnego prestiżu. Zażenowania nie krył też były premier Donald Tusk.
Morawiecki jest dziś cieniem samego siebie, a na wzmocnienie się raczej nie ma już szans
Sejmowa większość PiS co prawda istnieje, ale wymaga od prezesa PiS stałych negocjacji i nie byle jakich ustępstw. Jarosław Kaczyński nawet gdyby chciał wzmacniać premiera, dziś zwyczajnie nie ma już na to ani czasu, ani siły. Inna sprawa, że wcale wzmacniać go nie chce, bo to przecież on odebrał premierowi szefowanie Komitetowi Ekonomicznemu Rady Ministrów i to w dodatku na rzecz największego rządowego nieudacznika i defraudatora publicznych pieniędzy – Jacka Sasina. Sasin z całym brudem za swoimi paznokciami jest więc dla Kaczyńskiego cenniejszy niż Morawiecki.
Morawiecki oszukał Kaczyńskiego, a Ziobro przewidywał to od samego początku
Morawiecki wmawiał Kaczyńskiemu, że nie będzie problemu z wypłatą unijnych miliardów dla Polski. Ziobro zaś od początku twierdził, że premier zgadzając się na mechanizm “pieniądze za praworządność” zupełnie skapitulował przed brukselskimi urzędnikami. Choć seria kilkunastu porażek naszego kraju przed TSUE jest klęską lidera Solidarnej Polski, w walce o antyunijny elektorat nad Wisłą dostał potężne argumenty, których użyje do osłabiania premiera i wywierania presji na prezesa największego ugrupowania. W oczach Kaczyńskiego to Ziobro miał rację, a Morawiecki nie uchronił PiS przed żadnymi z całej serii poważnych problemów, które można było przewidzieć i którym należało spróbować zapobiec.
Czytaj również:
- Elżbieta Witek ma gest! Kolejna kontrowersyjna decyzja pani marszałek, niektórzy mogliby tylko o tym pomarzyć
- Rosja odpowiada na propozycje USA i wyrzuca amerykańskiego dyplomatę. Biden ostrzega: ryzyko inwazji wysokie
- Krótka pamięć Kaczyńskiego. Niedawno sam to zachwalał, dziś bezlitośnie wskazuje winnych. “Błędem było powierzenie…”
Źródło: naTemat.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU