“Lex Czarnek” jest już na biurku prezydenta. W Pałacu Prezydenckim nad nowelizacją ustawy oświatowej pochyli się zły policjant i dobra policjantka.
Zjednoczona Prawica po partyzancku przegłosowała nowelizację ustawy oświatowej nazywanej “lex Czarnek”. Ustawa trafiła już na biurko prezydenta i głowa państwa ma 21 dni na podjęcie decyzji. W Pałacu Prezydenckim pochyli się nad nią zły policjant i dobra policjantka.
Spotkania w Pałacu
W sprawie “lex Czarnek” najpierw na zaproszenie Agaty Kornhauser-Dudy do Pałacu Prezydenckiego przybyły posłanki Koalicji Obywatelskiej. Spotkanie trwało niecałe dwie godziny, a po nim posłanki spotkały się z dziennikarzami na konferencji prasowej.
Pierwsza dama podzieliła nasze obawy co do ustawy lex Czarnek. Przede wszystkim w trzech przypadkach – zwalnianie dyrektora bez wypowiedzenia, wzrost kompetencji kuratorów oświaty i zapisy dotyczące inwigilowania nauczycieli – mówiła Kinga Gajewska. – Jako była nauczycielka wyraziła się dosyć jasno, co uważa o ustawie – dodała.
Kilka dni później odbyło się spotkanie Przemysława Czarnka z parą prezydencką. Już po tej rozmowie pojawiły się informacje, że nie ma pewności co do bezwarunkowego podpisu Andrzeja Dudy pod nowelizacją. Sygnały płynące z Pałacu Prezydenckiego kazały przypuszczać, że decydującą rolę odegra żona prezydenta, która jest nauczycielką języka niemieckiego.
Zły policjant, dobra policjantka
Jak informuje Gazeta.pl, Andrzej Duda jest rozdarty, bowiem PiS oczekuje podpisu, a żona optuje za zawetowaniem “lex Czarnek”. Ponadto Andrzej Duda jest poirytowany tym, że nowelizację przeprowadzono przez Sejm z ostentacyjnym lekceważeniem poprawek zgłoszonych przez jego doradców – Andrzej Duda miał zastrzeżenia do “lex Czarnek” i powiedział o nich ministrowi w czasie ich spotkania – mówi osoba znająca kulisy rozmów.
Samemu Andrzejowi Dudzie na “lex Czarnek” specjalnie nie zależy, ale już pierwszej damie na oświacie zależy bardzo – Sprawa “lex Czarnek” jest dla pierwszej damy ważna – mówi osoba z otoczenia prezydenta. Dopytywany, czy Agata Kornhauser-Duda ma wpływ na prezydenta, nie pozostawia złudzeń.
Oczywiście, że ma, bo temat zna bardzo dobrze – nawet lepiej niż sam Przemysław Czarnek, który jest uniwersyteckim profesorem, a ona była nauczycielką w szkole. Tu Agata odgrywa ważną rolę – tłumaczy informator Gazeta.pl
Czytaj również:
- Ależ ostra reakcja Tuska! Tak mocno o PiS lider PO jeszcze się nie wypowiadał. “To są idioci!” [WIDEO]
- Wyborcy pokazali dobitnie, czego oczekują. Tego scenariusza najbardziej obawia się PiS
- TVN24 przerwała transmisję! Stacja oszczędziła swoim widzom propagandy PiS
Źródło: Gazeta.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU