Polityka i Społeczeństwo Wojna

Zaczęło się! Na Białorusi ruszyły manewry wojskowe z udziałem Rosji. “Scenariusz konfrontacji z siłami Zachodu”

exsilentroot / Shutterstock

W czwartek na Białorusi rozpoczęły się białorusko-rosyjskie manewry wojskowe „Związkowa Stanowczość-2022”. Ćwiczenia odbywają się w momencie ogromnego napięcia na granicy rosyjsko-ukraińskiej.

O przygotowaniach do ćwiczeń władze Białorusi i Rosji poinformowały w styczniu.

To powinny być normalne manewry zgodnie z konkretnym scenariuszem w konfrontacji z siłami Zachodu oraz południa – zapowiedział Aleksandr Łukaszenko. Scenariusz manewrów zakłada obronę przed agresją fikcyjnych państw Europy zachodniej, które nazwano Niaris, Pomoria i Kłopia.

Według nieoficjalnych informacji na Białoruś dotarło kilkadziesiąt składów kolejowych z rosyjskim sprzętem i żołnierzami. Przybyły wozy opancerzone, bojowe wozy piechoty, czołgi, moździerze, systemy rakietowe S-400, szturmowce Su-25, 12 myśliwców Su-35S, systemy artyleryjsko-rakietowe Pancyr-S, a także systemy artylerii rakietowej Uragan i rakiety Iskander.

Rozpoczęcie manewrów budzi niepokój Zachodu, trudno bowiem nie wiązać ich z napiętą sytuacją na rosyjsko-białoruskiej granicy. Najgorsze scenariusze zakładają, że ćwiczenia to przykrywka do ataku, choć oczywiście białoruskie władze oficjalnie zapewniają, że „przygotowanie do manewrów było maksymalnie transparentne” i „nie ma powodu do niepokoju”. Dokładnie jednak nie wiadomo, jaka jest liczebność białoruskich i rosyjskich wojsk, które biorą udział w manewrach.

Wspólne manewry wojsk białoruskich i rosyjskich na Białorusi pełnią kilka funkcji, ale najważniejsza z nich to demonstracyjny nacisk na Zachód, by przyjął ultimatum Moskwy – mówi w rozmowie z PAP białoruski ekspert ds. Bezpieczeństwa Andrej Parotnikau. Ocenia on, że póki co sytuacja nie wskazuje, by Rosja przygotowywała się do pełnosalowego ataku na Ukrainę.

Wygląda to raczej na presję, której elementem są same manewry, przerzut wojsk z Dalekiego Wschodu, demonstracyjne nieudzielanie informacji na temat manewrów, liczebności, miejsc dyslokacji itd. – ocenia ekspert.

Czytaj również:

Źródło: Onet, PAP

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie