Dziennikarz TVP opublikował krytyczny wpis dotyczący reprezentacji polskich skoczków narciarskich. Na wpis zareagowała żona Kamila Stocha. – Oj, bo się ulewa – napisała ironicznie.
Rozpoczęły się zimowe igrzyska olimpijskie w Pekinie. Polscy kibice liczą, że mimo słabszego sezonu nasi skoczkowie dadzą im powody do radości. Na pierwszy konkurs trener kadry Michal Dolezal wystawił czwórkę Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Piotr Żyła i Stefan Hula. Wszyscy przebrnęli kwalifikacje – świetny skok na odległość 102,5 metra oddał Żyła – i wystąpią w niedzielnym konkursie na średniej skoczni.
Jeszcze zanim skoczkowie oddali pierwsze próbne skoki na olimpijskiej skoczni, wybuchła afera związana z butami polskich skoczków. Nasi zawodnicy mieli skakać w Pekinie w specjalnym obuwiu, co wywołało niezadowolenie rywali. Podczas konkursu w Willingen wniosek o dyskwalifikację Stefana Hali i Piotra Żyły złożył były szkoleniowiec Polaków, a obecny trener Niemiec, Stefan Horngacher. FIS zapowiedziało, że nie dopuści do użycia zmodyfikowanych butów na Igrzyskach, ale polski sztab zapowiedział walkę. Federacja nie wydała pozwolenia.
– Zawodnicy rozgoryczeni, aż się ulewa. Sztab bezradny. Przegrał jeszcze przed startem w IO. Brak wyników od grudnia, policzek od byłego szefa. Taki szach-mat. Wierzę w cuda sportowe w Pekinie, chcę ich. Ale nie w cuda osobowe. Dla kadry w tym składzie 2 lutego nastąpił koniec – gorzko skomentował dziennikarz TVP Michał Chmielewski. Na krytyczny wpis zareagowała Ewa Bilan-Stoch. Żona Kamila Stocha stanęła w obronie naszych reprezentantów.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU