W poniedziałek nowym selekcjonerem polskiej reprezentacji został ogłoszony Czesław Michniewicz. Skąd taki wybór prezesa PZPN Cezarego Kuleszy?
Saga z wyborem nowego selekcjonera polskiej kadry wydawała się nie mieć końca. Gdy pod koniec grudnia reprezentację porzucił Paulo Sousa ruszyła trenerska karuzela nazwisk. Media prześcigały się w kolejnych newsach na temat wyboru nowego selekcjonera, kilkukrotnie wydawało się, że temat jest przesądzony, jednak za każdym razem na ostatniej prostej coś stawało na przeszkodzie.
Przez dłuższy czas faworytem ekspertów, dziennikarzy i samych piłkarzy był Adam Nawałka, który w 2016 roku doprowadził reprezentację do ćwierćfinału EURO. “Pewniak!” – głosił na pierwszej stronie “Przegląd Sportowy” i faktycznie – wydawało się, że Cezary Kulesza powróci do doświadczonego trenera.
Historia potoczyła się zupełnie inaczej. W poniedziałek nowym selekcjonerem został Czesław Michniewicz, były trener m.in. młodzieżowej reprezentacji Polski, Legii Warszawa, Lecha Poznań czy Zagłębia Lubin. Co więc się stało, że faworyt wyścigu jakim był Nawałka stracił prowadzenie na ostatnich metrach?
Przyczyny takiego rozwiązania opisali w “Przeglądzie Sportowym” Robert Błoński i Antoni Bugajski. – Po pierwsze przeszkadzało mu, że w 2013 r. Nawałka był wybrany na selekcjonera przez Zbigniewa Bońka, a Kulesza i jego środowisko bardzo chce się odciąć od wszystkiego, co jest związane z poprzednim prezesem PZPN. I pokazać niezależność oraz własną inwencję – czytamy.
– Po drugie Kuleszy przeszkadzało – jego zdaniem nachalne – wpychanie Nawałki na stanowisko przez dziennikarzy i zwolenników byłego szefa kadry – dodano w PS. – Podobno nie podobało mu się również, że Nawałka – kiedy już w czwartek wrócił do gry o stanowisko – wciąż próbuje negocjować warunki umowy, choćby te mało istotne. Były selekcjoner chyba przeszarżował, myśląc, że wszystkie atuty ma w swoich rękach, a prezes bardzo nie lubi być stawiany pod ścianą – przeanalizowali dziennikarze gazety.
Czytaj także:
O tej licytacji WOŚP już jest głośno. Kościelni hierarchowie będą oburzeni
Kolejny kraj szykuje się do wojny. Grozi nam regionalny konflikt zbrojny?
Prof. Simon zmiażdżył Zjednoczoną Prawicę, w obozie rządzącym zawrzało. “Czekamy na przeprosiny”
Źródło: meczyki.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU