W Prawie i Sprawiedliwości zaczęły się nieformalne przymiarki do wyborów prezydenckich. Najpierw prosimy odstawić wszystkie płyny.
Andrzej Duda kończy za trzy lata swoją drugą prezydencką kadencję. Nie jest jakoś bardzo widoczny, ale można odnieść wrażenie, że trochę urwał się ze smyczy Jarosławowi Kaczyńskiemu wetując “lex TVN”. Na horyzoncie jest kolejne weto związane z nowelizacją ustawy oświatowej, nazywanej potocznie “lex Czarnek”. Wiele zależy tutaj od Agaty Kornhauser-Dudy, która spotkała się w tej sprawie z posłankami Koalicji Obywatelskiej i podzieliła ich obawy.
Jak informuje Wprost.pl, w Prawie i Sprawiedliwości rozpoczęły się nieformalne przymiarki do poszukiwana kandydatki lub kandydata, którego formacja wystawi w kolejnych wyborach prezydenckich. Na giełdzie nazwisk jest Mateusz Morawiecki, Elżbieta Witek, czy Beata Szydło. Okazuje się jednak, że ktoś w partii obstawia PiS-owskiego radykała oświatowego.
Wśród nazwisk pojawia się Przemysław Czarnek, który podobno zdradza rosnące aspiracje prezydenckie. – Czarnek mocno wyrósł ponad swoje lubelskie środowisko, co budzi zaniepokojenie w partii. Poza tym bardzo dba o elektorat Konfederacji, co również jest odbierane jako dowodów na jego polityczne zamiary – mówi portalowi jeden z polityków Zjednoczonej Prawicy.
Jest także Jacek Kurski – Nie po to występuje na okładkach magazynów z dzieckiem na ręku, nie po to lansuje się na każdej masowej imprezie organizowanej przez TVP, żeby to wszystko nie miało posłużyć jakimś politycznym planom – snuje przypuszczenia poseł PiS.
Oczywiście ani Czarnek, ani Kurski nie mają cienia szans na partyjną nominację. Po prostu są radykałami, a to jest przepis na przegraną nawet w pierwszej turze. Puszczanie tego typu informacji pokazuje, że wewnątrz Zjednoczonej Prawicy trwa budowanie swoich pozycji.
Czytaj także:
O tej licytacji WOŚP już jest głośno. Kościelni hierarchowie będą oburzeni
Kolejny kraj szykuje się do wojny. Grozi nam regionalny konflikt zbrojny?
Prof. Simon zmiażdżył Zjednoczoną Prawicę, w obozie rządzącym zawrzało. “Czekamy na przeprosiny”
Źródło: Wprost.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU