Obrazki zakopanego w błocie wojskowego Honkera, którym na miejsce katastrofy jechał Antoni Macierewicz obiegły dzisiaj niemal wszystkie media w kraju. Dziesiątki memów, złośliwe komentarze i przytyki pod adresem ministra, który w garniturze, wprost z parady z okazji Święta Wojska Polskiego przyjechał do Rytla, by dopilnować pomagających tam żołnierzy z miejsca opanowały portale społecznościowe.
Wytrawni obserwatorzy na obrazkach z tego wydarzenia zauważyli jednak ślady możliwej ingerencji osób trzecich. Przecież to nie może być przypadek, że terenowy, wyspecjalizowany do jazdy w najtrudniejszych warunkach pojazd, wyposażony w napęd 4×4, w tak łatwy sposób, już po niecałych 250 metrach jazdy został sparaliżowany przez kaszubskie błoto.
Jak się przyjrzycie to dziura nie jest naturalna i widać ślady łopaty. Gałęzie też są podrzucone aby przebić oponę. Wniosek jest tylko jeden pic.twitter.com/FzsbK9fI9z
— BWiciński (@BWicinski) August 16, 2017
Okazuje się, że teoria o spisku, który na los najwyższego kapłana religii smoleńskiej przygotowały tajemnicze siły, znalazła swoich zwolenników. Sam minister Macierewicz niejako dolał oliwy do ognia, gdy do sieci trafił filmik (wrzucony przez fotogra Rafała Wojczala), mówiąc do żołnierzy, że nie ma co zbytnio ryzykować.
Jeszcze dalej poszedł były wicepremier rządu Prawa i Sprawiedliwości, mecenas Roman Giertych. Na swoim profilu na Facebooku napisał do ministra Macierewicza list, w którym wyraża swoją troskę o jego los.
W scenariuszu, jaki przedstawia były minister edukacji, okazuje się, że nie tylko sama droga z boiska szkolnego na miejsce zablokowanej rzeki była przygotowana pod zamach, ale i cała hucpa z wichurą, tak jak mgła w Smoleńsku była elementem planu pisanego przez wrogie dobrej zmianie siły. Podobnie jak te w pełni niesprawiedliwe i pełne kłamstw apele polityków opozycji, by ekipa rządowa w tym szef MON pojawili się na miejscu kataklizmu. Ktoś ściągnął Macierewicza “in the middle of nowhere” i próbował z pełną premedytacją go utopić i to na dodatek w błocie.
Wobec powyższego warto zadać dziś pytanie, jak szybko powstanie specjalna podkomisja badająca usiłowanie zamachu na konstytucyjny organ państwa. Ekspertów od botaniki, meteorologii i ekspertów od drzew całkiem przypadkowo ma już pod dostatkiem w komisji smoleńskiej. Nic tylko pozwolić im działać.
fot. flickr/Sejm RP
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU