Polityka i Społeczeństwo

Arcywróg PiS znalazł sposób na Kaczyńskiego? Tego wezwania prezes nie może zignorować. “Do trzech lat ograniczenia wolności”

Szef NIK Marian Banaś zapowiedział, że Jarosław Kaczyński zostanie przesłuchany ws. afery inwigilacyjnej. Polityk ma obowiązek stawić się przed Izbą.

Osobiście uważam, że Jarosław Kaczyński jako wicepremier ds. bezpieczeństwa powinien na wezwanie kontrolerów NIK stawić się w siedzibie NIK i złożyć obszerne zeznania jako świadek pod rygorem odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań – powiedział Marian Banaś przed senacką komisją nadzwyczaj ds. nielegalnej inwigilacji systemem Pegasus. Czy to oznacza, że dojdzie do bezpośredniej konfrontacji prezesa PiS z jego arcywrogiem?

Jeżeli Kaczyński dostanie wezwanie w charakterze świadka, będzie miał obowiązek zgłosić się do NIK i odpowiedzieć na zadane pytania.

NIK to nie prezes TK, która zaprasza na obiad do siebie do domu. Tylko Najwyższa Izba Kontroli wzywa do siedziby NIK, do kancelarii tajnej; nie można wykluczyć, że część informacji powinna być przekazywana w pomieszczeniu do tego przystosowanym. Prezes NIK ma prawo takie wezwania wysłać, a prezes Jarosław Kaczyński ma obowiązek się stawić – wyjaśnił na antenie TOK FM były prezes NIK-u Krzysztof Kwiatkowski. Nie ma on też wątpliwości, że wezwanie Kaczyńskiego byłoby merytorycznie uzasadnione. Przecież sam Kaczyński przyznał, że wie, iż polskie służby posiadają Pegasusa.

To jest wiedza, o którą mogą zapytać kontrolerzy. Oczywiście na pewnym poziomie ogólności, bo nie o konkretną czynność operacyjną (chodzi), bo ta jest objęta gryfem tajności – stwierdził Kwiatkowski. – Jak widać prezes Kaczyński ma tu bardzo szeroką wiedzę i – zakładam – chętnie się nią podzieli, bo dzielił się już z czytelnikami tygodnika „Sieci” – dodał, nawiązując do wywiadu, w którym Kaczyński potwierdził posiadanie przez polskie służby szpiegowskiego oprogramowania.

Kwiatkowski podkreśla, że w przypadku zignorowanie wezwania, szef NIK mógłby złożyć wezwanie do prokuratury.

Sprawa jest prosta: artykuł 98 Ustawy o NIK mówi: „Kto osobie uprawnionej do kontroli utrudnia czynności służbowe w szczególności poprzez nieprzedstawienie do kontroli dokumentów lub informacji albo informacji niezgodnie z prawna podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności do lat trzech” – mówi były szef Izby.

Źródło: TOK FM

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie