Elżbieta Witek i Michał Dworczyk zostali wezwani do NIK. Izba chce zbadać, czy podczas realizacji programu Polskie Szwalnie nie doszło do nieprawidłowości.
Program Polskie Szwalnie ruszył 16 kwietnia 2020. Były to pierwsze tygodnie epidemii koronawirusa w Polsce, celem inicjatywy było zagwarantowanie Polakom dostępu do maseczek ochronnych. Program uroczyście zainaugurował Andrzej Duda.
– W akcję „Polskie szwalnie” włączyły się polskie firmy, głównie odzieżowe – produkują maseczki, które będą dostarczane w milionach sztuk, nie tylko na polski rynek – zapowiadał w kwietniu 2020 roku prezydent. – Na szczęście mamy w Polsce odpowiedzialny biznes, który nie tylko chce zarabiać, ale czuje odpowiedzialność za bezpieczeństwo obywateli – mówił prezydent. Z kolei ówczesna minister rozwoju Jadwiga Emilewicz z dumą poinformowała, że do programu zgłosiło się ponad 800 firm, które w ciągu miesiąca miały wyprodukować 40 mln maseczek.
„Polskie szwalnie” okazały się klapą. W lipcu 2021 roku Onet napisał, że w ramach programu uszyto miliony maseczek, które nie miały atestu potwierdzającego ochronę przed wirusem COVID-19. Portal wyliczył, że program mógł kosztować nawet 285 mln zł.
Po ujawnieniu tych informacji posłowie KO Michał Szczerba i Dariusz Joński sugerowali, że sprawą powinna zainteresować się Najwyższa Izba Kontroli. We wrześni poinformowali, że NIK pozytywnie rozpatrzyła wniosek i Izba rozpocznie kontrolę. W poniedziałek RMF FM poinformowało, że NIK wezwała Elżbietę Witek i Michała Dworczyka. Mają być oni świadkami w tej sprawie. Marszałek Sejmu powinna stawić się w NIK w środę 19 stycznia, szef Kancelarii Premiera Rady Ministrów – tydzień później. Zgodnie z przepisami, oboje mają obowiązek stawić się przed NIK – niestawiennictwo może skutkować karami pieniężnymi albo wręcz doprowadzeniem do siedziby Izby.
Źródło: RMF FM
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
