Nieoficjalnie politycy Prawa i Sprawiedliwości chętnie sprawdziliby swoje telefony pod kontem inwigilacji Pegasusem. Jest tylko jeden problem. Strach.
Kilka dni temu Roman Giertych zamieścił wpis na Twitterze, w którym dał do zrozumienia, że na podsłuchu był jeden z ważnych polityków obozu rządzącego. Na jego wpis zareagował Jacek Harłukowicz, dziennikarz “Gazety Wyborczej”, pisząc “Nie jeden”. Pod komentarzem Romana Giertych ruszyła lawina spekulacji. Wielu internautów obstawia Jarosława Gowina, ale także przewija się Jacek Sasin, a nawet Mateusz Morawiecki.
Do tej pory obracaliśmy się w sferze plotek i domysłów, ale jest coraz więcej informacji, pozwalających z bardzo dużym prawdopodobieństwem przypuszczać, że na celowniku władzy nie była tylko opozycja, ale również politycy Zjednoczonej Prawicy. Senator Krzysztof Brejza uważa nawet, że sejmowa większość, gdy PiS miał z nią problemy, była budowana przy użyciu Pegasusa.
Sejmowa reporterka “Gazety Wyborczej” zapytała w Sejmie polityków Prawa i Sprawiedliwości o inwigilację Pegasusem. – Pana by to nie oburzało, gdyby się okazało, że podglądano, co pan robi w domu, co pan robi z żoną? – padło pytanie do Marka Martynowskiego, szefa klubu senatorów PiS. – Mam nadzieję, że nie… – odpowiedział polityk.
Oficjalnie dla posłów obozu władzy afery Pegasusa nie ma. W kuluarach jednak niektórzy politycy Prawa i Sprawiedliwości zastanawiają się, czy też byli inwigilowani. Jeden z nich powiedział nam nawet, że chętnie sprawdziłby w Toronto swój telefon. Ale boi się reakcji partii – pisze “Wyborcza”.
Jak pisze gazeta, Prawo i Sprawiedliwość zamówiło badania z których wynika, że wyborcom nie podoba się stosowanie metod inwigilacyjnych. Prawdopodobnie dlatego, po dwóch tygodniach zaprzeczania, prezes Kaczyński przyznał w prorządowej gazecie, że Pegasus został przez służby zakupiony, ale nie był używany do podsłuchiwania opozycji.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU