Polityka i Społeczeństwo

Ziobro będzie cienko śpiewał po tym ruchu Kaczyńskiego. To może być początek nowej wojenki w Zjednoczonej Prawicy

Niedawno gruchnęła informacja, że Kaczyński jest gotowy spacyfikować Ziobrę. Pojawiają się pierwsze nazwiska z Solidarnej Polski, które mogą zasilić PiS.

Kilka dni temu pojawiła się informacja, że Jarosław Kaczyński jest gotowy spacyfikować Zbigniewa Ziobrę. Miałby to zrobić w imię odblokowania unijnych pieniędzy z Funduszu Odbudowy. Taka operacja jest trudna i skomplikowana do przeprowadzenia. Rozbijanie Porozumienia Jarosława Gowina trwało rok, a w przypadku Solidarnej Polski mamy do czynienia z wiernym i zwartym oddziałem polityków.

Jak pisze Gazeta.pl, Kaczyński chętnie wyrzuciłby Ziobrę z rządu, ale nie może. Straciłby większość, a sama Solidarna Polska mogłaby odebrać PiS-owi jakieś 3 proc. poparcia, które mogą mieć dla PiS-u kluczowe znaczenie przy urnach wyborczych. Chodzi więc o zdyscyplinowanie i postraszenie koalicjanta, który w ostatnim czasie jest bardzo rozpędzony.

Pojawiają się jednak pierwsze nazwiska polityków skupionych wokół Zbigniewa Ziobry, które mogą zasilić szeregi Prawa i Sprawiedliwości. – Parę osób od Ziobry można by przeciągnąć do PiS. Jest na to jakaś szansa – mówi polityk z Nowogrodzkiej. Sam wymieniać ich nazwisk nie chce, “żeby nie robić im krzywdy”. Ale nazwiska już krążą w kuluarach.

– Nad Janem Kanthakiem można popracować – słychać w PiS. Parlamentarzysta wyśmiewa takie informacje i określa je jako “wyssane z palca”. Kolejną osobą jest posłanka Aleksandra Szczudło, której mąż jest wiceprezesem PGNiG Obrót Detaliczny i PiS mógłby się na tej posadzie skupić. Po prostu zagroziłby wyrzuceniem męża ze stanowiska.

– Z kolei Tadeusz Cymański jest w SP “gołębiem” i zależy mu na sprawach socjalnych, a nie oraniu sądów czy bataliach z Unią Europejską. A Norbert Kaczmarczyk przyszedł do SP z Kukiz’15 i dziś jest wiceministrem rolnictwa – pisze Gazeta.pl

Jak podkreśla portal, liczba posłów, których można wyciągnąć z Solidarnej Polski to na razie domysły i spekulacje. Jeżeli PiS zdecydowałby się na kaptowanie polityków Ziobry, musiałby się liczyć z ruchem w drugą stronę. Anna Maria Siarkowska od dawna jest blisko “ziobrystów”.

Źródło: Gazeta.pl 

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie