95 razy podczas pierwszej kadencji i tylko 14 razy podczas drugiej. Tyle razy Andrzej Duda skorzystał z przysługującego prezydentowi prawa łaski.
Andrzej Duda niechętnie korzysta z prawa łaski. Podczas swojej pierwszej kadencji uczynił to zaledwie 95 razy, w czasie trwającej – 14 razy. Co ciekawe, po raz ostatni prezydent skorzystał z tej możliwości pół roku temu. Chodziło o dwie osoby – jedną skazaną za zniewagę, drugą za oszustwo.
– Tak długiej, bo półrocznej, przerwy w ułaskawieniach jeszcze nie miał. Dotąd najdłuższe przerwy, wynoszące około czterech miesięcy, miały miejsce w 2016 r. oraz na przełomie 2019 i 2020 r. – pisze “Rzeczpospolita.
Tak sporadyczne korzystanie z możliwości ułaskawień wyróżnia obecnego prezydenta na tle swoich poprzedników. Najczęściej z tej prerogatywy korzystał Lech Wałęsa, który ułaskawił aż 3454 skazanych. Masowo z prawa łaski korzystał też Aleksander Kwaśniewski, który w obu kadencjach uczynił to 4288 razy. Zdecydowanie mniej “łaskawi” byli Lech Kaczyński i Bronisław Komorowski, którzy uczynili to odpowiednio 201 i 360 razy.
Trzeba jednak zauważyć, że kiedy Andrzej Duda już ułaskawia, to w kraju aż huczy. Tak było, gdy w 2015 r. prezydent ułaskawił Mariusza Kamińskiego, nie czekając nawet na wyrok drugiej instancji. Głośno było także w marcu 2020 r., gdy Duda ułaskawił mężczyznę skazanego za przemoc seksualną wobec swojej córki.
Na liście ułaskawionych są też m.in. osoby skazane za zabójstwo, rozboje, znęcanie się nad rodziną, handel narkotykami. W czerwcu 2020 r. Duda ułaskawił również miejskiego aktywistę, Jana Śpiewaka, który był skazany za zniesławienie.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU