Koniec roku minął pod znakiem gigantycznych podwyżek cen gazu w Polsce. Był to temat “uprzejmości”, jakimi wymieniali się między sobą Donald Tusk i Mateusz Morawiecki. Sprawę skomentował też Marek Suski.
Wina Tuska to też wina doradcy?
Tematem numer jeden przełomu lat 2021 i 2022 są gigantyczne podwyżki cen gazu. Politycy obozu władzy znaleźli już wymówkę – winą za wzrost cen obarczają rząd PO-PSL. Gdy Donald Tusk pytał polski rząd: „Czy wyście powariowali? Przecież ludzie tego nie przeżyją”, Mateusz Morawiecki zabłysnął, zrzucając winę na lidera PO i nazywając go „premierem polskiej biedy”. Tusk nie pozostał dłużny.
– Oczekiwałem, że premier powie wyraźnie, że ci ludzie nie zapłacą po 1-1,5 tys. zł rachunku za gaz za styczeń. Szczerze powiedziawszy, to, że odpowiedzią premiera Morawieckiego na dramat tysięcy ludzi jest próba takich heheszków w internecie wydaje mi się bardzo niestosowne i niepokojące – powiedział Tusk podczas internetowego spotkania na Twitterze.
Ataki Morawieckiego na Tuska i obarczanie go odpowiedzialnością za obecne podwyżki jest o tyle ciekawe, że staje się… obosieczną bronią. Trzeba pamiętać, że Morawiecki w 2010 roku został powołany w skład Rady Gospodarczej przy premierze Donaldzie Tusku, w której zasiadał przez blisko dwa lata. Doradzał więc Tuskowi w kwestiach ekonomicznych. Obóz PiS lubi przemilczać ten wątek kariery obecnego premiera, bo psuje narrację. Ale być może Marek Suski znalazł rozwiązanie problemu.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
