Zaczęło się ściąganie kar nałożonych na Grzegorza Brauna z Konfederacji za nienoszenie maseczki w Sejmie. Chodzi o niebagatelną kwotę 150 tys. zł.
Grzegorz Braun z Konfederacji z nienoszenia maseczki na sali parlamentarnej zrobił swój znak rozpoznawczy. W ostatnim czasie nie było posiedzenia Sejmu, na którym poseł nie zostałby wykluczony z obrad. Jak informuje “Rzeczpospolita”, łączny wymiar kar wynosi 155 tys. 923 zł 96 gr.
Jedna z najgłośniejszych sankcji, utrata na pół roku diety i połowy uposażenia, czyli łącznie 62,5 tys. zł, dotyczyła słów „będziesz pan wisiał”, wypowiedzianych we wrześniu do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego – pisze dziennik.
Grzegorz Braun do tej pory nie odbierał uchwał prezydium Sejmu, co pozwalało mu wodzić wszystkich za nos w sprawie kar. Dla podniesienia skuteczności w egzekwowaniu kar, specjalnie pod posła Konfederacji zmieniono regulamin Sejmu. Zasadniczą zmianą jest udostępnianie dokumentów posłom za pomocą tabletów z wykorzystaniem tzw. systemu doręczania informacji (SDI). Asystent posła przyznaje w rozmowie z “Rzeczpospolitą”, że były “zaległości w odbiorze korespondencji”, ale było to spowodowane zmianami kadrowymi w biurze poselskim.
Sam Braun uważa, że sejmowe regulacje o noszeniu maseczek są nielegalne. Podpiera się przy tym dwoma opiniami konstytucjonalistów: prof. Sabiny Grabowskiej i prof. Marka Chmaja.
Przypadek posła Grzegorza Brauna jest o tyle ciekawy, że sądy uchylały kary za nienoszenie maseczek w czasie lockdownu. Czy Braun także skieruje swoje kroki na salę sądową?
Źródło: Rzeczpospolita
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU