Marianna Schreiber udała się w święta na… komendę policji. Chciała zgłosić internetowego podszywacza, ale spotkało ją rozczarowanie.
Marianna Schreiber relacjonowała w mediach społecznościowych swoją świąteczną wizytę na komendzie policji. Pani ministrowa postanowiła 26 grudnia złożyć doniesienie na osobę, która podszywa się pod nią na Twitterze. Internetowy żartowniś stworzył fejkowe konto do złudzenia przypominające autentyczny profil Marianny Schreiber i wykorzystuje go do publikowania ośmieszających postów. Schreiber powiedziała dość i udała się na policję. Niestety, tam spotkało ją rozczarowanie.
– Powiedziano mi, że jestem śmieszna – relacjonowała pani ministrowa. Nie ukrywała, że jest rozczarowana tym, jak rząd walczy z cyberprzestępczością. Czy raczej – jak nie walczy.
– Właśnie wyszłam z komendy na warszawskim Mokotowie i nie chcę tutaj atakować rządu, ale trzeba jasno powiedzieć, że walka z cyberprzestępczością jest na poziomie tragicznym, naprawdę tragicznym – mówiła Schreiber w mediach społecznościowych. – Pan twierdzi, że można sobie anonimowo oszukiwać ludzi, że można podburzać do nienawiści, można wykorzystywać czyjeś personalia oraz zdjęcia, które są objęte prawami autorskimi, ponieważ kwestia tego, czy policja jest w stanie do tej osoby dotrzeć, jest wielką niewiadomą. Oczywiście przyjmują zgłoszenie, zabezpieczają wszystkie screeny, wszystkie dane z tego konta – mówiła dalej.
Marianna Schreiber podkreśla, ż jej zdaniem należy walczyć z internetowymi oszustwami i sprzeciwia się temu, by ktoś mógł bezkarnie wykorzystywać wizerunek innych osób.
– Dzisiaj mi powiedziano, że jestem śmieszna, bo nie mam dystansu od podszywania się pode mnie i kradzieży zdjęć fotografa, a tymczasem ta osoba, która się pode mnie podszywa, komentuje polityczne tweety nawet. Mam ogrom poczucia humoru, ale gdy leży w granicach rozsądku – stwierdziła pani ministrowa. Będzie musiała być czujna – jej internetowa aktywność na pewno skusi jeszcze niejednego żartownisia do wirtualnych żartów.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU