Po przegłosowaniu “lex TVN”, w mediach społecznościowych pojawiły się apele, żeby TVN24 nie zapraszał polityków PiS. Od kilku dni nie widać ich w stacji.
W ubiegły piątek obóz władzy wspólnie z przystawkami przejechał walcem legislacyjnym przez Sejm i w ciągu dwóch godzin uchwalił “lex TVN”. Przez media społecznościowe przetoczyła się fala apeli i próśb, żeby w rewanżu nie zapraszać polityków Zjednoczonej Prawicy do stacji. Od kilku dni w TVN24 próżno szukać reprezentantów obozu rządzącego.
– Trudno sobie wyobrazić, że równocześnie prosimy Polaków o wsparcie i podpisywanie petycji w obronie TVN, a politycy PiS na naszej antenie przekonują, jak bardzo lex TVN jest potrzebny – mówi jeden z dziennikarzy TVN24 w rozmowie z branżowym Press.pl. Odgórnego zakazu zapraszania PiS-owców nie ma. – Niedługo zaczną się znowu pojawiać. Po to też jesteśmy, żeby przepytywać i rozliczać rządzących – dodaje.
Od piątku w programach publicystycznych TVN24 nie pojawili się politycy związani ze Zjednoczoną Prawicą. Nie było ich w “Faktach po Faktach”, “Kropce nad i” Moniki Olejnik czy “Tak jest” Andrzeja Morozowskiego.
Ustawa trafiła już na biurko prezydenta. Według informacji pojawiających się w mediach, w Pałacu Prezydenckim trwa burza mózgów. Podobno prezydent Andrzej Duda skłania się do zawetowania ustawy wywłaszczającej amerykański kapitał w mediach. Jego doradcy odwodzą go od tego zamiaru, bowiem uważają, że będzie to wyraz uległości wobec Stanów Zjednoczonych oraz polskiej opozycji.
Źródło: Press.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU