Rzutem na taśmę, ale mu udało mu się! Ivan Komarenko stworzył audio-wizualnego potworka, w którym zastanawia się po co ludzie noszą maseczki, trzymają dystans i się szczepią. Tym samym wygrał konkurs na najgłupszą piosenkę roku.
Możecie nie pamiętać (zupełnie nas to nie dziwi), ale jest taki ktoś, jak Ivan Komarenko. Wiele lat temu próbował swoich sił w różnego rodzaju programach, stworzył też legendarny duet z gościem, który nazywał się Delfin. Razem nagrali piosenkę “Czarne oczy”, która przez pewien czas atakowała nas z różnych stron. Na szczęście to już przeszłość.
Komarenko co jakiś czas stara się o sobie przypominać, licząc że uda mu się opuścić strefę spadkową czwartej ligi polskiego show-biznesu. Od początku pandemii piosenkarz nie przepuszcza żadnej okazji, by wypłynąć na antyszczepionkowej fali. A to atakował Adama Małysza, który został jedną z twarzy kampanii zachęcającej do szczepień, a to przemawiał na “foliarskich” eventach, sprofanował nawet utwór Marka Grechuty “Wolność”, do którego dopisał swoją ideologię.
Tym razem Komarenko wypuścił swój autorski kawałek o wiele mówiącym tytule “Żyję mało higienicznie”. I musimy przyznać, że wreszcie coś osiągnął. Piosenka zdecydowanie wygrywa konkurs na najgłupszy utwór 2021 roku. – Żyję mało higienicznie, twarz odkrywam przekomicznie, nie używam rękawiczek, gdy pieniądze brudne liczę – śpiewa twórca, poddając w wątpliwość sens szczepień, zachowywania dystansu i noszenia maseczek.
Brawo Ivan. Edzia już dodała twoją piosenkę do ulubionych na swojej playliście.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU