Kolejne ujawnione maile dotyczą wprowadzenia przepisów, które zwalniają z odpowiedzialności karnej urzędników dokonujących covidowych zakupów.
Zwolnienie urzędników z odpowiedzialności karnej za dokonywane zakupy covidowe było jedną z większych afer na początku pandemii. Przepisy miały zapewnić bezkarność osobom, które np. sprowadziły z Chin trefne maseczki, czy też robiły deale z instruktorem narciarstwa. Kolejna odsłona afery mailowej, pokazuje kulisy w jakich odbywało się wprowadzenie w życie przepisów o bezkarności.
Pan premier prosił
Wykradziona ze skrzynki mailowej Michała Dworczyka korespondencja pochodzi z 24 marca ubiegłego roku, czyli niecałe trzy tygodnie po wykryciu pierwszego zakażenia koronawirusem w Polsce. Ujawnione maile opisuje TVN24.pl. Autorem pierwszej wiadomości jest Krzysztof Szczucki, szef Rządowego Centrum Legislacji.
– Pan premier prosił w niedzielę o to, żeby do ustawy dodać przepis wyłączający odpowiedzialność karną osób zaangażowanych w walkę z koronawirusem. Wspólnie z Panem prezesem Haładyjem (prezes Prokuratorii Generalnej – red.) utarliśmy następujące brzmienie przepisu – czytamy w mailu. Następuje proponowane brzmienie przepisów zapewniających bezkarność.
Koniecznie ma być ten przepis
Na przesłaną wiadomość odpowiedział premier Mateusz Morawiecki. – Koniecznie ma być ten przepis i on musi być jak najbardziej dający komfort poruszania się w granicach prawa dla wszystkich osób, które teraz zamawiają te nieszczęsne środki ochrony po całym świecie – napisał.
Do rozmowy włączył się Łukasz Schreiber. – To jest Szefie – stwierdził. Wymianę zdań miał kończyć Michał Kuczmierowski, szef Rządowej Agencja Rezerw Strategicznych. – Alleluja – cytuje jego wypowiedź TVN24.pl
16 kwietnia został uchwalona tzw. tarcza 2.0 w której znalazły się regulacje o których pisano w korespondencji.
Źródło: TVN24.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU