Rząd lubi się odcinać od narodowców, ale najnowszy wyciek maili pokazuje coś zupełnie innego. W obozie władzy była rywalizacja o kontakty z nimi.
Gdy na Placu Zamkowym, podczas demonstracji w obronie obecności Polski w Unii Europejskiej, narodowcy zagłuszali kolejnych przemawiających, politycy Prawa i Sprawiedliwości odcinali się od tego skandalu. Już mniejsza z tym, że zakłócano przemówienie Donalda Tuska, ale puszczana muzyka i odczytywane hasła zagłuszały uczestniczkę Powstania Warszawskiego Wandę Traczyk-Stawską. Nagłośnienie używane przez narodowców skupionych wokół Roberta Bąkiewicza zostało zakupione z Funduszu Patriotycznego, ale nawet wtedy politycy obozu władzy szli w zaparte.
Gest Glińskiego
Z najnowszego wycieku maili wykradzionych ze skrzynki Michała Dworczyka wynika, że w rządzie trwała rywalizacja o kontakty z narodowcami. Część korespondencji dotyczyła właśnie Funduszu Patriotycznego, który jest gestii resortu kultury i dziedzictwa narodowego. Treść maili przytacza Onet.pl
– Rozmawiałem wczoraj ponad godzinę z Piotrem Glińskim. W sprawie Funduszu Patriotycznego ma twarde stanowisko — powołuje się na wasze ustalenia i twoje deklaracje. Jako gest proponował, żebyśmy dali jakieś osoby do zatrudnienia w instytucie u [Jana – red.] Żaryna, ale moim zdaniem to będzie nieefektywne, bo to będą ludzie niesamodzielni, a my i tak nie mamy zbyt wielu dobrych ludzi do administracji – pisał Dworczyk do Mateusza Morawieckiego.
Minister kultury zaproponował stworzenie przy instytucie ciała opiniującego wnioski o dotacje i tam chciał oddelegować kogoś z okolic Dworczyka i Morawieckiego.
Cenne kontakty z narodowcami
Michał Dworczyk ubolewa, że kontakty z narodowcami przejął wicepremier Piotr Gliński. – Piotr jest naszym 100 proc. sojusznikiem, to takie kontakty warto mieć bezpośrednie. Jak wiemy, czasem są one bardzo cenne – oceniał.
Michał Dworczyk podkreślał także, że przez kilka ostatnich lat udało mu się zbudować bardzo perspektywiczne relacje ze środowiskiem narodowców, a “po organizacji Marszu Niepodległości w 2018 r. te relacje naprawdę były już niezłe i mogliśmy to nadal rozwijać”. – A tak to będzie robił Glina, a właściwie jakieś osoby od niego np. Mazurek [wiceminister kultury Piotr Mazurek – red.]” – cytuje maila Onet.pl
Źródło: Onet.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU