Firma Mejzy namawiała nieuleczalnie chorych na niesprawdzone terapie? Wiceminister odpowiada na zarzuty

Łukasz Mejza odpowiada na zarzuty zawarte w artykule WP. Portal napisał, że firma obecnego wiceministra sportu zarabiała, namawiając rodziców chorych dzieci na niepotwierdzone medycznie terapie.

Firma obecnego wiceministra sportu przekonywała, że jest w stanie zorganizować leczenie wielu nieuleczalnych chorób?

To zarzut pojawiający się w artykule Wirtualnej Polski. Obecny wiceminister sportu Łukasz Mejza był właścicielem firmy Vinci NeoClinic, która miała przekonywać rodziców chorych dzieci do podjęcia leczenia w klinice w Ameryce Południowej. Chodziło o terapię “pluripotencjalnymi komórkami macierzystymi”. To metoda uznawana przez lekarzy w Polsce i na całym świecie za niesprawdzoną i niebezpieczną.

– Żadna szanująca się klinika i żaden odpowiedzialny lekarz nie będzie przekonywał, że terapią komórkami macierzystymi jest w stanie dziś skutecznie wyleczyć szereg różnych chorób, od problemów neurologicznych, przez uszkodzenia rdzenia kręgowego po nowotwory. Nie ma na to dowodów naukowych – wyjaśnia w rozmowie z WP.pl prof. Jerzy Dulak, najbardziej szanowany w naszym kraju ekspert w dziedzinie komórek macierzystych.

Foldery ze zdjęciami, które można kupić w agencji fotograficznej

Foldery firmy nowego wiceministra sportu były ilustrowane zdjęciami, które w agencji fotograficznej można kupić za kilkadziesiąt dolarów (kilkaset złotych). Przez ponad dwadzieścia stron folderu reklamowego pacjent jest przekonywany, że terapia uważana za lekarzy za niepotwierdzoną, a nawet niebezpieczną, może wyleczyć wiele chorób, które dziś wydają się wyrokiem. Chodzi o większość odmian raka, autyzm, udar mózgu, choroby Alzheimera i Parkinsona, stwardnienie rozsiane, dystrofia mięśni; terapia miała sobie radzić nawet z odbudową układu nerwowego.

– Nasi pacjenci to w głównej mierze osoby, które cierpią na schorzenia uznawane do tej pory za nieuleczalne. (…) terapia Vinci NeoClinic łamie wszystkie bariery znane do tej pory w medycynie – głosi fragment ulotki rozpowszechnianej przez firmę. Na ostatniej stronie znajdował się numer telefonu Mejzy dla chcących umówić się na leczenie. Koszt terapii? 80 tys. dolarów na początek.