Ponoć każda okazja jest dobra, żeby się napić, a właśnie minęły dwa lata od zaprzysiężenia na urząd prezydenta Rzeczypospolitej Andrzeja Dudy. Wynik wyborów okazał się dla Polski z perspektywy czasu bardzo niekorzystny, torując Prawu i Sprawiedliwości drogę do zdecydowanego zwycięstwa w wyborach parlamentarnych. Andrzej Duda stał się symbolem uległości, znany z “Ucha Prezesa” przydomek “Adrian” dobitnie obrazuje marginalną rolę polityka, który wzbudził nadzieje wielu centrowych wyborców na przełamanie hegemonii Jarosława Kaczyńskiego.
Smutną rocznicę zdecydowali się upamiętnić internauci, jak na nich przystało, w prześmiewczy sposób. Jeden z użytkowników Twittera przypomniał wypowiedź Andrzeja Dudy wobec swojego poprzednika.
#2lataAdriana pic.twitter.com/Ql93OgTmnB
— Leszek Czarny (@cycleszek1) August 6, 2017
Duda prawdopodobnie nie spodziewał się, że jego przyszła praca okaże się dla niego taka trudna. Zwany dziś długopisem prezesa, bądź niewidomym notariuszem, nie wzbudzał nawet pozorów niezależności.
Wykreowany przez propagandową machinę internetowych trolli Szefernakera wizerunek nieznanego szerzej polityka ukazywał go jako postać idealną do sprawowania prezydentury. Różnica pokoleniowa, znajomość angielskiego, ważne dla prawicy “mówienie bez kartki”, pozornie umiarkowane poglądy i użycie rodziny na finiszu kampanii skutecznie zwiodły wyborców. Gdy ostatecznie wygrała “dobra zmiana” spełniły się najgorsze oczekiwania. Usłużnie wykonywał swoją rolę w misternym planie prezesa. Swoimi nocnymi podpisami stał za upadkiem Trybunału Konstytucyjnego. Ośmieszył Polskę na szczycie NATO. Częściej niż dumnie reprezentującego Polskę widać go było na klęczkach, co w parze z jego trafnym przydomkiem oddaje jego słabości.
#2LataAdriana i ciągle na kolanach jakoś wstać nie mogą pic.twitter.com/KS4kdDEEMP
— ,,Polska w ruinie (@Polskawruinie1) August 6, 2017
Po #ZamachuLipcowym na Sąd Najwyższy zdecydował się niespodziewanie na pokrzyżowanie szyków partii, z której się wywodzi. Nie wiadomo czy weta były ustawką, czy oczekiwaną od dawna inicjatywą prezydenta. Faktem jest, że dla PiSu nic nie jest stracone, swoje zmiany zapewne przeforsuje, a Duda swoim ruchem tylko uspokoił gorącą już atmosferę na ulicy. Uzasadnienie jego sprzeciwu wyraźnie wskazało, w jakim poważaniu Andrzej Duda ma swoich obywateli.
Może jest co świętować? Przecież z każdym dniem jego kadencja zbliża się do końca…
fot. Shutterstock/Dziurek
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU