Nie widzę chęci w PSL, żeby przyłączać się do PiS, zwłaszcza że Władysław Kosiniak-Kamysz i jego otoczenie deklarują, że zamierzają budować blok centrowy na najbliższe wybory parlamentarne Natomiast głosy o ewentualnej współpracy z PiS-em moim zdaniem są w zdecydowanej mniejszości. – Z Michałem Kolanko, dziennikarzem „Rzeczpospolitej” o obecnej sytuacji politycznej w kraju rozmawia Michał Ruszczyk.
Michał Ruszczyk: Jeszcze kilka miesięcy temu Zjednoczona Prawica wg sondaży CBOS cieszyła się poparciem na poziomie 32-36%. Ostatnie dwa sondaże to poparcie rzędu 28-29%. Dlaczego, pomimo „politycznego złota” na granicy białoruskiej, poparcie dla obozu rządzącego zaczyna delikatnie spadać?
Michał Kolanko: Patrzyłbym na sondaże długoterminowo. Sądzę, że dopiero za kilka tygodni będzie można powiedzieć, jaka jest realna sytuacja obozu rządzącego i opozycji. Pamiętajmy też, że sytuacja jest dynamiczna, zarówno na granicy, jak i na wielu innych płaszczyznach, a więc nie przywiązywałbym szczególnej uwagi do jednego lub dwóch badań, chociaż oczywiście im więcej badań pokazujących spadki poza granicą błędu statystycznego, tym z większą pewnością będzie można mówić, że to kolejna – po ubiegłorocznej – trudna jesień dla PiS.
Osoby związane z Mateuszem Morawieckim i zatrudnione w spółkach Skarbu Państwa miały wpłacać duże kwoty na rzecz jego kampanii wyborczej. Według TVN24 ponad 160 osób wpłaciło blisko ćwierć miliona złotych. W każdym innym kraju demokratycznym po takich rewelacjach premier podałby się do dymisji. U nas stwierdził, że: „trudno mu się odnosić do tworzonych przez niektóre telewizje zupełnie sztucznych faktów”. Jak te informacje mogą wpłynąć na poparcie dla Zjednoczonej Prawicy?
Trudno powiedzieć, gdyż informacji, które dochodzą do wyborcy jest teraz bardzo wiele, a wśród nich dominują ochrona granicy, pandemia i inflacja. To są trzy kwestie, które są najważniejsze teraz dla zwykłego obywatela, chyba bardziej niż tematy polityczne.
Czy obóz rządzący ma jeszcze sejmową większość? A jeśli nie, to co może zrobić, żeby ją odzyskać?
Myślę, że ma i widać to na przykładzie mniej kontrowersyjnych ustaw oraz przy okazji bronienia swoich ministrów.
Od jakiegoś czasu mówi się o dołączeniu Polskiego Stronnictwa Ludowego do koalicji rządowej. Ile jest w tym prawdy?
Moim zdaniem Polskie Stronnictwo Ludowe nie dołączy do koalicji rządowej.
Dlaczego?
Nie widzę chęci w PSL, żeby przyłączać się do PiS, zwłaszcza że Władysław Kosiniak-Kamysz i jego otoczenie deklarują, że zamierzają budować blok centrowy na najbliższe wybory parlamentarne Natomiast głosy o ewentualnej współpracy z PiS-em moim zdaniem są w zdecydowanej mniejszości.
Podobno Marek Sawicki stawia PiS-owi ultimatum, że jest gotowy wejść w koalicję z Kaczyńskim, ale pod warunkiem usunięcia Zbigniewa Ziobry ze Zjednoczonej Prawicy. Czy Pana zdaniem Jarosław Kaczyński przystałby na taką propozycję?
To jest ten głos, który sugeruje, że taka współpraca jest możliwa, ale – tak jak powiedziałem – jest on w zdecydowanej mniejszości. Nie sądzę, żeby Jarosław Kaczyński zdecydował się na taką współpracę, gdyż mógłby wzmocnić Zbigniewa Ziobrę, który poza Zjednoczoną Prawicą mógłby jeszcze bardziej zradykalizować swoją narrację. To nie jest opłacalne dla PiS-u, który chce dominować na prawej stronie sceny politycznej.
Jak wygląda obecna pozycja Władysława Kosiniaka-Kamysza w jego partii?
Na zbliżającym się kongresie nie będzie miał raczej poważnego konkurenta, a więc wygląda na to, że pozycja lidera PSL jest silna. Jednak – póki nie odbędą się wybory nowych władz PSL-u – wszystko oczywiście może się zdarzyć, ale sądzę, że Władysław Kosiniak-Kamysz zostanie prezesem PSL-u na kolejną kadencję.
Bardzo dziękuję za rozmowę.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
