Czy Jarosław Kaczyński już planuje wybory prezydenckie w 2025 roku? Wygląda na to, że w PiS są dwie mocne kandydatury na zastąpienie Andrzeja Dudy. To Beata Szydło i Elżbieta Witek.
Temat wyborów prezydenckich wywołał sam Jarosław Kaczyński. Gdy 11 listopada przemawiał w Krakowie, wspomniał, że w 2014 roku podczas podobnej uroczystości ogłosił kandydaturę Andrzeja Dudy.
– Ale nowego kandydata jeszcze w tej chwili nie będę zgłaszał – zaznaczył prezes.
Kaczyński zachowuje milczenie, ale giełda nazwisk już ruszyła. Wygląda na to, że w tym momencie w PiS są dwie mocne kandydatury. Do wymienianej już w kontekście prezydentury Beaty Szydło dołączyła marszałek Sejmu Elżbieta Witek.
– To między nią a Beatą Szydło rozegra się wojna o kandydaturę z ramienia PiS. Witek dzielnie buduje swoje otoczenie – zdradza „Super Expressowi” osoba związana z kierownictwem PiS. Jak twierdzi, marszałek Witek ma poparcie Ryszarda Terleckiego. Z kolei Szydło ma za sobą ogromną sympatię elektoratu PiS. W wyborach do Europarlamentu zagłosowało na nią ponad pół miliona osób, obok takiego wyniku nie można przejść obojętnie. Szydło może mieć też żal za to, jak została potraktowana jako szefowa rządu. Powierzenie jej misji zdobycia Pałacu Prezydenckiego może stanowić formę atrakcyjnej rekompensaty.
– Obie panie są inteligentne. Widać też, że ostatnio bardzo mocno uaktywniła się marszałek Sejmu Elżbieta Witek – powiedział politolog prof. Kazimierz Kik w rozmowie z SE. – Sądzę, że to właśnie ją, a nie panią Szydło, wybrałby Jarosław Kaczyński na kandydata na prezydenta z ramienia PiS. Witek jest bardziej dyspozycyjna, a Szydło byłaby bardziej samodzielna, niezależna, idąca swoją ścieżką – ocenił ekspert.
Kadencja Andrzeja Dudy potrwa jeszcze cztery lata. Wybory prezydenckie odbędą odbędą się w 2025 roku, a więc dwa lata po wyborach parlamentarnych (jeśli te zostaną zorganizowane zgodnie z planem).
Źródło: Super Express
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU