Izabeli Leszczynie grożono śmiercią. “Pozbędę się zdrajców, usmażę twoje serce”

Do Izabeli Leszczyny wysłano e-mail pełen poważnych gróźb. Nadawca podpisany jako „Polska Podziemna” oświadczył, że na posłankę KO wydano wyrok śmierci.

Posłanka KO Izabela Leszczyna otrzymała pełen gróźb e-mail 12 listopada. Nadawca, który podpisał się „Polska Podziemna”, w obrzydliwy sposób postanowił uczcić Święto Niepodległości.

– Jutro będzie 103 rocznica odzyskania niepodległości przez Polaków moi Przodkowie walczyli 123 lata temu o wolność. Będę ten dzień świętował razem z Polakami ale też pozbędę się zdrajców. Jednym z nich będziesz tym Izabelo Leszczyno. Polska Podziemna wydała na ciebie wyrok śmierci – czytamy w mailu. Nadawca nie szczędzi szczegółów. Grozi posłance, że zostanie ona „porwana do bunkra, w którym dokonamy egzekucji”.

– Mój ulubiony patent to wykrojenie serca i podłączenie respiratora, wtedy pozostaniesz przy życiu, a ja usmażę i zjem twoje serce na twoich oczach – pisze nadawca. Nie brakuje innych brutalnych opisów. Nadawca stwierdza też, że może posłankę „ugodzić nożem jak Adamowicza”.

– Dajemy ci czas do jutra na rezygnację i zniknięcie ze sceny politycznej – grozi nadawca.

– Kaczyński mówi o nas „kanalie”, a Morawiecki insynuuje, że jesteśmy zdrajcami. W dodatku ośmielili bandytów, nazywając ich patriotami – napisała posłanka Leszczyna we wpisie, w którym opublikowała screen skandalicznej wiadomości. Posłanka poinformowała też, że zgłosiła sprawę na policję.

#Kaczyński mówi o nas „kanalie”, a @MorawieckiM insynuuje, że jesteśmy zdrajcami.
W dodatku ośmielili bandytów, nazywając ich patriotami, więc ci, z okazji Święta Niepodległości, napisali do mnie maila👇 pic.twitter.com/Df6KIWhisj

— Iza Leszczyna✌️🇵🇱 (@Leszczyna) November 12, 2021

E-mail z groźbami pokazuje, że prorządowi hejterzy czują się coraz bardziej ośmieleni przez władzę, która lekceważy się takie sygnały jak wieszanie portretów polityków opozycji na szubienicy. Rząd przymila się przecież do organizatorów Marszu Niepodległości, którzy zestawiają prezydenta Warszawy do nazistowskiego okupanta i grożą dziennikarzowi „goleniem głowy” – nic dziwnego, że pojawiają się jednostki, które próbują zobaczyć, jak daleko mogą się jeszcze posunąć. Po prostu czują, że mogą.