To, że dla zwolenników Prawa i Sprawiedliwości o tym, kto jest autorytetem bardziej świadczy to, co ktoś mówi, niż kto dane słowa wypowiada wiemy nie od dziś. Nieważny jest życiorys, osiągnięcia zawodowe czy naukowe. Ważne by dziś, na potrzeby bieżącej walki politycznej popierał postulaty zgłaszane przez polityków partii rządzącej. Wystarczy spojrzeć na takie postacie jak prof. Jadwiga Staniszkis czy prof. Adam Strzembosz by zobaczyć jak szybko można w środowisku prawicowym utracić status autorytetu. Czarno białe widzenie świata determinuje prosty mechanizm – albo jesteś z nami, albo przeciwko nam.
Ostatnio o cenzurowaniu autorytetów prawicowych, zwłaszcza w kwestiach standardów praworządności mieliśmy do czynienia w przypadku słów byłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Pamiętamy wszyscy do jakiej furii doprowadziło prezesa PiS przypominanie mu i posłom jego partii słów jego brata o Sądzie Najwyższym czy Trybunale Konstytucyjnym. Także na łamach naszego portalu pisaliśmy o tym, że przypominanie słów Lecha Kaczyńskiego, którego prawica regularnie przedstawia jako ich autorytet jest naturalne i właściwe.
Tak o działaniach PiS mówił Lech Kaczyński i mamy prawo go cytować
Tym bardziej śmieszy mnie, gdy po śmierci kolejnego, ponoć niekwestionowanego autorytetu prawicy, media wychwalające “dobrą zmianę” cenzurują jego wypowiedzi, dobierając dla swoich czytelników tylko te, które pasują do bieżącej narracji politycznej.
Zmarły prof. Wolniewicz wielokrotnie wypowiadał się dla prawicowych mediów, komentując bieżące wydarzenia polityczne, przedstawiając właściwy dla środowiska punkt widzenia. W swoim tekście – hołdzie oddawanemu ich niekwestionowanemu autorytetowi, redaktorzy serwisu wpolityce.pl postanowili przypomnieć TOP15 najważniejszych jego wypowiedzi. Przeczytamy w nim oczywiście o przetargu na Caracale, które miały być rzekomo produkowane we Francji (ewidentne kłamstwo – produkcja miała odbywać się w Łodzi), o sterowanym przez służby KOD-zie, o spisku międzynarodowego lewactwa i nagonce KE na Polskę, o krwiożerczym islamie i niebezpiecznym imigrantach i oczywiście o szeregu argumentów przemawiających za tym, że dobra zmiana to najlepsze co Polskę mogło spotkać.
Warto jednak przypomnieć o czym redakcja portalu braci Karnowskich postanowiła nie napisać, zwłaszcza, że po pewnym incydencie prof. Wolniewicz o mało co nie został wpisany na listę wrogów prawdziwych Polaków, tracąc automatycznie status autorytetu. W zestawieniu TOP15 zabrakło cytatów z rozmowy, jaka odbyła się 28.01.2016 roku pomiędzy właśnie prof. Wolniewiczem a udającą dziennikarkę Ewą Stankiewicz. Rozmowa dotyczyła katastrofy smoleńskiej oraz wydarzeń z nią związanych.
Zresztą posłuchajcie sami:
Kłótnia, w której prof. Wolniewicz wytknął prymitywną propagandę redaktor Stankiewicz odbiła się szerokim echem w polskich mediach. Rozmówca niepokornej dziennikarki wytknął jej, że nie można mówić o tym, że Rosjanie zabili polskiego prezydenta, ufać jakimś podejrzanym profesorkom zza oceanu ani opowiadać szeregu innych “karygodnych bujd”. Rozmowa zakończyła się wyjściem oburzonego prof. Wolniewicza ze studia Telewizji Republika.
W sumie to aż dziwne, że po takich słowach, które w bardzo bezpośredni sposób zdemaskowały całą machinę smoleńskiej propagandy, środowisko prawicy dziś przypomina jego postać. Z drugiej jednak strony, tych ich autorytetów po prostu jest zbyt mało. Dlatego lepszy taki, nawet jeśli ocenzurowany.
Fot. Shutterstock/one photo
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
