Hołownia przesadził z transferami? w Polsce 2050 wrze po przyjęciu Pawła Zalewskiego

Z nieoficjalnych informacji wynika, że przyjęcie do Polski 2050 Pawła Zalewskiego mocno nie spodobało się działaczom formacji. Szymon Hołownia ma kłopoty?

“Zalewski był już wszędzie”

To koronny argument w szeregach Polski 2050 przeciwko przyjęciu w jej szeregi byłego wiceszefa MSZ w rządzie PiS Pawła Zalewskiego, który kilka miesięcy temu został wykluczony z Platformy Obywatelskiej za publiczną wojnę z jej ówczesnym liderem Borysem Budką. Zalewski ewidentnie nie mógł odnaleźć się jako poseł niezrzeszony, więc z ulgą przystąpił do “żółtych”. Szymon Hołownia obiecywał swoim ludziom nową jakość, a przyjmuje ludzi, którzy nie radzili sobie w poprzednich formacjach.

.@ZalewskiPawel w #GośćRadiaZET o transferze do @PL_2050: Dostałem zaproszenie od Sz.Hołowni. On zna mój życiorys polityczny. Wie doskonale, że liczba partii związana jest wyłącznie z przekształcaniem się systemu politycznego, a nie z moim skakaniem z jednej partii do drugiej

— Gość Radia ZET (@Gosc_RadiaZET) November 2, 2021

Maksymowicz obciążeniem dla Polski 2050

– W kierownictwie ruchu już wrze z powodu Wojciecha Maksymowicza, który jest oskarżany o nieetyczne zachowania jako lekarz. A przyjęcie na pokład Zalewskiego dodatkowo frustruje aktyw. Ludzie mówią, że u Hołowni miała być nowa jakość, a on przyjął człowieka, który zaliczył wszystkie możliwe partie w III RP – słychać w nieoficjalnych rozmowach poza aplikacją “Jaśmina”.

Hołownia weźmie na swoje barki uratowanie PSL przed politycznym niebytem?

Coraz więcej na to wskazuje. Szymon Hołowia uznał bowiem, że grupy wyborców Polski 2050 i Polskiego Stronnictwa Ludowego są ze sobą komplementarne i odpowiednio rozmieszczone w warstwie społecznej. Hołownia ma bowiem solidne poparcie w dużych miastach, ale nie chce tracić czasu na budowanie swojej formacji na terenach wiejskich. Otwarte jest pytanie, czy były dziennikarz nie przecenia wartości aktywów PSL tam, gdzie coraz silniejsza wydaje się być Agrounia Michała Kołodziejczaka. Hołownia i Kosiniak-Kamysz zastanawiają się też, czy warto ratować Jarosława Gowina. Lider Ludowców już uratował przed wypadnięciem z Sejmu Pawła Kukiza, a dziś Kukiz jest koalicjantem Jarosława Kaczyńskiego.

Źródło: Wprost.pl