PiS-owi zaczyna się palić pod yyy…stopami. Do tej pory gonili w piętkę z ustawą o likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Chcą ruszyć z tematem.
Likwidacja nielegalnej Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego to warunek sine qua non Komisji Europejskiej. Jeżeli Prawu i Sprawiedliwości zależy na tym, aby pieniądze z Funduszu Odbudowy popłynęły na początku roku, to jest najwyższy czas, żeby rozpocząć prace na ustawą zamrażającą jej działanie.
Do tej pory obóz władzy gonił w piętkę, bowiem nie było większości do przeprowadzenia przez Sejm takiego projektu. Warunki zaczął stawiać Zbigniew Ziobro, który był w stanie przyłożyć rękę do likwidacji Izby Dyscyplinarnej SN, ale równocześnie miały iść ustawy spłaszczające strukturę sądów oraz obezwładniające Sąd Najwyższy. Opozycja podniosłaby rękę za jej likwidacją, ale w ciągu ostatniego tygodnia Jarosław Kaczyński zrobił dwie konferencje z nowymi koalicjantami, podkreślając przy tym stabilną większość w Sejmie. Gdyby Ziobryści się wyłamali, spójność obozu władzy po raz kolejny zostałby podważona.
W niedzielę gościem TVP Kraków był wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki, który mówił o tej ustawie – Ustawa o Izbie Dyscyplinarnej trafi do Sejmu prawdopodobnie za tydzień i nie dotyczy tylko Izby Dyscyplinarnej; to taka całościowa, kolejna próba reformowania wymiaru sprawiedliwości – powiedział.
W podobnym tonie pisze dzisiejsza “Rzeczpospolita”. Jak podkreśla gazeta, nie ma jeszcze decyzji politycznej dotyczącej zarówno terminu wprowadzenia ustaw, jak i ostatecznego ich kształtu oraz zakresu – Wszystko wskazuje na to, że władze partii zdecydują pod koniec rozpoczynającego się właśnie tygodnia – mówi rozmówca dziennika.
Źródło: Rzeczpospolita
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU