Premier Mateusz Morawiecki przynajmniej na jednym polu poniósł wielką klęskę. Miał załagodzić nasze stosunki z UE. Dlatego to on zastąpił w roli szefa rządu Beatę Szydło. Tyle że ostatnio widzimy, że plan ten kończy się kompromitującą porażką.
Morawiecki nie sprostał zadaniu
Jarosław Kaczyński mógł w 2016 r. zakładać, że Morawiecki świetnie zastąpi Szydło. Młodszy, obyty na salonach, lepiej znający język angielski. Teoretycznie idealny kandydat na premiera. Ot, taki pisowski Tusk.
Tyle że dziś widzimy, że Morawiecki nie sprostał zadaniu, jakie powierzył mu Kaczyński. Stosunki z Brukselą są chyba najgorsze od momentu naszego dołączenia do wspólnoty. I może mieć to swoje konsekwencje.
Beata, wróć!
To jednak nie koniec. Morawiecki nie jest nadal lubiany w PiS. Do tego dochodzi nieudany Polski Ład, afera mailowa, niezbyt szczęśliwa walka z pandemią i obecna inflacja. Trochę się tego nazbierało. Zbyt wiele, by szef jakiegokolwiek rządu mógł spać spokojnie.
Jak twierdzi teraz np. prawicowy publicysta Rafał Ziemkiewicz czy Rzeczpospolita, potencjalnym kandydatem na nowego premiera może być… Beata Szydło. Dziennik określa ją mianem “zawodnika wagi ciężkiej“. Straciła stanowisko, gdy rząd PiS był jeszcze u szczytu swojej potęgi. Przed dymisją dobrze oceniało ją aż 56 proc. Polaków (dziś premiera Morawieckiego dobrze ocenia 29 proc., a jego gabinet negatywnie ocenia 62 proc. respondentów – wyniki z sondażu Kantar Public).
Jak sugeruje, rp.pl, “niepisana umowa między Szydło i Kaczyńskim jest taka, że gdyby Morawieckiemu nie powiodła się misja premiera, to będzie mogła wrócić na urząd. A jeśli nie KPRM, to Pałac Prezydencki. Zdobywając ponad pół miliona głosów w wyborach europejskich Szydło udowodniła, że wciąż jest popularnym politykiem.”.
Czy więc dni Morawieckiego na fotelu premiera są już policzone? Nie jest to wykluczone. Tym bardziej, że PiS może wkrótce potrzebować szefa rządu na nowy etap – ostrego dyskursu z UE. Szydło wydaje się do tego idealna.
Źródło: Youtube, rp.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
