Benzyna kosztuje już ponad 6 zł za litr i obniżki nie widać na horyzoncie. Politycy Prawa i Sprawiedliwości są jednak odklejeni od rzeczywistości do tego stopnia, iż przekonują, że 5,80 zł za litr za ich rządów to i tak mniej niż 5,40 zł za litr za rządów PO.
W czym problem, skoro złoty jest dziś wart więcej niż dekadę temu?
Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Łukasz Schreiber wyłamał się z medialnej strategii swojego środowiska polegającej na przemilczaniu drożyzny. Wyznał, iż podwyżki cen paliw nie są aż tak drastyczne, ponieważ dziś siła nabywcza złotego jest większa niż dekadę temu.
Schreiber sugeruje Polakom, że nie ma problemu wzrostu ceny benzyny, ponieważ dziś zarabiają więcej niż kiedyś
– Biorąc pod uwagę przeciętne wynagrodzenie, które wynosi obecnie ok. 5,6 tys. zł można kupić ponad 800 litrów benzyny – wyznał Łukasz Schreiber. – W 2011 r. litr benzyny kosztował ok. 5,40 zł, a według GUS przeciętne wynagrodzenie wynosiło wtedy ok. 3,4 tys. zł. Oznacza to, że za średnie wynagrodzenie można było kupić ok. 610 litrów benzyny – dodał.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU