Marian Banaś zapowiedział, że na wypadek zatrzymania go, ma zdeponowane nagranie “pokazujące pewne rzeczy”. PiS zareagował na te słowa.
Marian Banaś był w piątek gościem programu “Jeden na jeden” w TVN24.pl. Szef Najwyższej Izby Kontroli powiedział, że “jest przygotowany na każdą ewentualność, również taką, że może stracić immunitet”. Zapytany, czy pojawiające się informacje o tym, że sporządził nagranie na wypadek swojego zatrzymania, potwierdza, że taka taśma istnieje.
Jest takie orędzie, takie nagranie, które będzie pokazywało pewne rzeczy, które miały miejsce – powiedział Marian Banaś. Pytany wokół jakich tematów się obraca, odpowiedział, że “wokół tematów trudnych dla rządzących”.
“Gazeta Wyborcza” zapytała Mariana Banasia, co zawiera nagranie i czy nagrywał polityków PiS, w tym prezesa – To jest moje nagranie. Rozmawiam sam ze sobą. Nie mam haków na władzę – mówi gazecie. Według polityków z obozu władzy to ostrzeżenie, ale “niepoważne” – Nie boimy się. Już wiele razy słyszeliśmy o rzeczach, które mają pogrążyć Zjednoczoną Prawicę. I jakoś nie pogrążyły – mówi gazecie wicemarszałek Senatu Marek Pęk z PiS.
Z kolei senator Krzysztof Brejza z Koalicji Obywatelskiej w rozmowie z TVN24, mówi o kuluarowych plotkach jakie krążą po polskiej scenie politycznej – Nieoficjalnie mówi się o tym, że Marian Banaś gromadził informacje, pracując w skarbówce czy w Ministerstwie Finansów. Zajmował się przecież przez lata różnymi kontrolami. Różne rzeczy działy się też w resorcie finansów, ujawnianie przez TVN, jak sprawa mafii VAT-wskiej – mówił senator. Jak dodaje Krzysztof Brejza, “najprawdopodobniej Banaś posiada wiedzę, której ujawnienie może doprowadzić do wstrząsu na scenie politycznej”.
Źródło: Gazeta Wyborcza, TVN24.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
