Myślał, że Covid jest wymysłem. Teraz przestrzega. “Sam sobie zniszczyłem życie, bo nie wierzyłem”

Rozpędzają się dobowe wskaźniki zakażeń. O szczepienia apeluje między innymi pan Andrzej, który sądził, że koronawirus jest wymysłem i chwytem reklamowym.

Dobowe odczyty zakażeń zaczynają się rozpędzać. W środę przekroczono 2 tys. przypadków. Na razie rząd nie przewiduje wprowadzania dodatkowych restrykcji i ograniczeń z prostych względów. Gospodarka już by tego nie wytrzymała, nie mówiąc o obywatelach ponownie zamkniętych w swoich domach. Tempo rozwijania się czwartej fali jest dynamiczne, a pierwsze łóżka szpitalne są już zajmowane przez chorych – Na oddziałach covidowych przeważają niezaszczepieni – alarmują lekarze.

O szczepienia apeluje między innymi pan Andrzej, który sądził, że koronawirus jest wymysłem i chwytem reklamowym. Teraz mężczyzna zmaga się z powikłaniami pocovidowymi – informują “Fakty” TVN.

Pan Andrzej jest kierowcą autobusu i jeszcze nie wrócił do pracy, mimo że na COVID-19 zachorował w marcu – Zniszczył mi życie. Sam sobie zniszczyłem życie, bo nie wierzyłem – mówi w rozmowie z TVN. W środę pan Andrzej dołączył do prawie 20 mln zaszczepionych przyjmując wakcynę.

W podobnej sytuacji jest pani Małgorzata, której pocovidowe powikłania nie pozwalają przejść 50 metrów bez konieczności zatrzymania się na odpoczynek. Zachorowała w maju i teraz ponownie jest w szpitalu – Głównie odczuwam duszność. Bardzo się męczę przy najdrobniejszych czynnościach, na przykład umycie się czy umycie zębów jest już dla mnie problemem. Nawet ciężko mi się mówi – opowiada o swojej sytuacji.

Resort zdrowia przewiduje, że na przełomie listopada i grudnia dzienne odczyty będą na poziomie 15-20 tys. zakażonych. Ostrzega jednak, że jeżeli obywatele nie zaczną ponownie przestrzegać zasady DDM (dystans, dezynfekcja, maseczka), to chorych może by dwa razy tyle. – My w tej chwili walczymy o to, żeby jak najmniej pacjentów zmarło z powodu COVID-19 – mówi “Faktom” TVN dr Paweł Grzesiowski.

Źródło: Fakty TVN