Polityka i Społeczeństwo

Szokująca sytuacja w Sejmie. Haniebny gest przedstawiciela prezydenta zostanie zapamiętany na długo

W czwartek w Sejmie odbyła się debata na temat przedłużenia stanu wyjątkowego. Zostanie zapamiętana z powodu wymownej sceny – Paweł Soloch rzucił na podłogę zdjęcie przedstawiające dziecko migrantów.

Burzliwa debata

To był burzliwy czwartkowy wieczór w Sejmie. Posłowie debatowali na temat przedłużenia stanu wyjątkowego przy polsko-białoruskiej granicy o 60 dni. W debacie wziął udział przedstawiciel prezydenta, Paweł Soloch, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

Za absolutnie niedopuszczalne traktujemy wszelkie prowokacyjne i niebezpieczne działania białoruskich służb wobec polskich funkcjonariuszy i żołnierzy mające prowadzić do wywołania incydentów na granicy – mówił szef BBN. Z kolei w wypowiedziach polityków opozycji przewijał się głównie wątek dzieci migrantów. Posłowie domagali się od przedstawicieli rządu informacji, co stanie się z najmłodszymi koczującymi na granicy. Na mównicy wielokrotnie prezentowali zdjęcie jednego z dzieci migrantów, które trafiło do placówki w Michałowie, a jego los jest nieznany. Fotografię położyła przy mównicy posłanka Magdalena Filiks z KO.

Solochowi przeszkadza zdjęcie

Dlaczego pozwalacie szczuć psami na te dzieci? Ale was nie ma o co pytać, bo to jest wołanie na puszczy. Pytam się pana prezydenta: niech nam pan powie, gdzie jest to dziecko? Co się z nim stało? Oczekujemy odpowiedzi od pana prezydenta – mówił poseł KO Artur Łącki. Potem, zakończywszy swoje wystąpienie, położył fotografię obok Pawła Solocha. Przedstawiciel prezydenta wściekłym gestem zrzucił je na ziemię. Gdy Łącki ponownie podał mu zdjęcie, ten znów je odrzucił. Wówczas zainterweniował Adrian Zandberg, między nim a Solochem wywiązała się dyskusja, a na sali sejmowej zawrzało. Zachowanie Solocha zostało przyjęte z oburzeniem.

Wyrzucenie zdjęcia dziecka na podłogę w sejmie nie mieści się w głowie. Przedstawiciel prezydenta? Co to za ludzie? Co to za państwo? – skomentowała Katarzyna Kolenda-Zaleska.

– Pani redaktor – oni zdjęcie tej dziewczynki próbowali zwyczajnie rozszarpać. Ale wydrukowałam na sztywnym materiale i im się nie udało. Choć nieźle zwichrowali – odparła posłanka Magdalena Filiks i opublikowała zdjęcie pogiętej fotografii.

Ostatecznie Sejm przegłosował przedłużenie stanu wyjątkowego na polsko-białoruskiej granicy o 60 dni. Za tą decyzją zagłosowało 237 posłów. Przeciw było 179 parlamentarzystów, a 31 wstrzymało się od głosu.

Źródło: Wprost

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie