Pani Beata Mazurek, znana z tego, że rozumie chuliganów narodowców, którzy skopali protestujących w obronie niezależności sądownictwa, znowu szokuje. Podczas dzisiejszej konferencji prasowej, odbywającej się w Sejmie, ze znaną sobie pogardą i arogancją postanowiła skomentować słowa Radosława Sikorskiego, byłego ministra obrony narodowej w rządzie PiS, byłego szefa MSZ w rządzie PO-PSL oraz byłego marszałka Sejmu, czyli konstytucyjnie drugą osobę w państwie.
Konferencja dotyczyła komentarza Prawa i Sprawiedliwości do decyzji Sądu Najwyższego, który zawiesił rozpatrzenie sprawy apelacji byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego oraz jego współpracowników. Wyraziła swoje zadowolenie z tej decyzji podkreślając, że trzymając się przepisów prawa Sąd Najwyższym musiał taką decyzję podjąć. Wygląda zatem na to, że pani rzecznik nie zadała sobie nawet trudu, by przeczytać uzasadnienie decyzji składu orzekającego Sądu Najwyższego, który zaznaczył, że zawieszenie postępowania nie jest związane z rzekomym sporem kompetencyjnym, którego istnienia dopatruje się obecny marszałek Sejmu Marek Kuchciński, a z prośbą prokuratura generalnego.
W czasie konferencji padło też pytanie o komentarz Radosława Sikorskiego w sprawie Powstania Warszawskiego. Pani rzecznik przerwała dziennikarzowi zadawanie pytania, zwracając się do niego z pełną pogardy miną: A kim jest pan Radosław Sikorski dzisiaj? Na słowa, że był marszałkiem Sejmu, czyli drugą osobą w państwie, odrzekła: Ale dzisiaj jest No Name’em.
B. Mazurek: a kim jest dzisiaj Radosław Sikorski?
Dziennikarz: był marszałkiem Sejmu
B. Mazurek: ale dzisiaj jest no name'em#wieszwiecej pic.twitter.com/9wSyc8x79n— TVP Info (@tvp_info) August 1, 2017
Szokujący przejaw buty i arogancji władzy, która za nic ma szacunek dla konstytucyjnych organów państwa oraz osób te funkcje sprawujących. Jest to tym bardziej kuriozalne, że swojego “no name’a”, posła Jarosława Kaczyńskiego, który dziś przecież też nie pełni żadnej funkcji w państwie, posłowie PiS i sama posłanka Mazurek z namaszczeniem tytułują “premierem”.
Nie trzeba było długo czekać, aż Twittera zalała fala komentarzy podkreślających, że pani Mazurek sama nie za bardzo ma się czym pochwalić, pogarda w jej wykonaniu nie przystoi i niszczy szacunek do państwa.
WOW, samozaoranie, czyli PiS K.Marcinkiewicz i J.Kaczyński mieli w sowich rządach MON który jest nikim!!! Czyli sami też są nikim??? TAK!!!
— Tomasz Siwiak (@TomaszSiwiak) August 1, 2017
Również popularna komentatorka prawej strony Internetu zwróciła uwagę, że takie zachowanie nie buduje szacunku do autorytetu państwa, tylko działa odwrotnie.
Pamiętacie jak w kampanii wyborczej, Prawo i Sprawiedliwość powtarzało jak mantrę, że gdy dojdą do władzy, arogancja władzy stanie się przeszłością? Rzecznik partii rządzącej najwyraźniej nie dosłyszała. Ale z pewnością rozumie, że jest po prostu źle wychowana.
fot. flickr/Sejm RP
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU