Kaczyński się nie poddaje. Po porażce w wojnie o lex TVN znalazł sobie nowy cel

W partii władzy nie wiedzą, po co Kaczyński rozpętał awanturę o TVN, którą właśnie przegrywa. Dla twardego elektoratu szykowana jest kolejna wojenka.

Rozpętana przez Jarosława Kaczyńskiego, rękami Marka Suskiego, awantura o TVN właśnie dobiega końca. Prezydent Andrzej Duda zapowiedział weto wobec “lex TVN”. W PiS-ie w tej sprawie jadą już na oparach, od czasu do czasu starając się pstryknąć w nos TVN. Morale żołnierzy Kaczyńskiego jest na dnie, a Marek Suski, który był twarzą projektu zniknął z mediów, bo nie chce firmować swoim nazwiskiem tej porażki. Nikt nie wie jakby potoczył się los ustawy, gdyby prezes PiS udał się do Pałacu Prezydenckiego na rozmowy i negocjacje, ale tak się nie stało.

Jak pisze “Gazeta Wyborcza”, w PiS-ie niewielu rozumie sens całej operacji z rugowaniem TVN-u. Być może Kaczyńskiemu chodziło o urządzenie pokazówki przed elektoratem, a może chciał z pozycji siły rozmawiać z Amerykanami? Po “Piątce dla zwierząt” to kolejna przegrana przez prezesa PiS potyczka. Pierwsza skończyła się buntem w partyjnych szeregach, po tej wszyscy będą się drapali w głowę i zastanawiali, czy Kaczyński to nadal wszechwładny strateg. Otocznie Mateusza Morawieckiego uważa całą akcję za bezsensowną.

Jak w bywa w takich przypadkach, partia szuka winnego, ale ta reguła tu nie będzie obowiązywała, bo nie da się spalić na stosie szefa PiS i Suskiego. Dlatego szykowany jest plan awaryjny, który ma pokazać wyborcom, że walka z TVN trwa i trwa mać.

W związku z zapowiedzią weta w PiS szykują teraz wersję dla twardego elektoratu, by wytłumaczyć tę prestiżową porażkę. Ta wersja – wedle relacji jednego z naszych rozmówców – brzmi: nie martwicie się, jeszcze ich dopadniemy. W przyszłym roku o przedłużenie koncesji będzie się starać TVN 7, którego obecna koncesja kończy się w lutym 2022 r. – pisze “Gazeta Wyborcza”.

Źródło: Gazeta Wyborcza