Wbili Gowinowi nóż w plecy. Prof. Andrzej Zoll nazywa ich zdradę po imieniu. Czeka go lawina pozwów?

Rzucili papierami w geście solidarności z Gowinem. Po tygodniu objęli stanowiska wiceministrów – To zwykła korupcja – ocenia prof. Andrzej Zoll.

Droga jaką przeszedł wiceminister obrony narodowej Marcin Ociepa w ciągu tygodnia może bardzo zastanawiać. Tydzień temu w geście solidarności z Jarosławem Gowinem podał się do dymisji, później odszedł z Porozumienia i na końcu ponowie wrócił na funkcję wiceministra.

Miło mi poinformować, że min. @MarcinOciepa pozostaje sekretarzem stanu w @MON_GOV_PL . Cieszę się, że będziemy mogli kontynuować współpracę, szczególnie w obszarze innowacyjności i stosunków międzynarodowych. pic.twitter.com/WnESNxxfUC

— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) August 17, 2021

Andrzej Gut-Mostowy także zaklinał się, że stoi po tej samej stronie co Jarosław Gowin i podał się do dymisji. Parlamentarzysta rzucał także gromami w “lex TVN”. Jak pisze dzisiejsza “Gazeta Wyborcza”, w trakcie obrad Gut-Mostowy został poproszony na rozmowę przez premiera Mateusza Morawieckiego. Sejmowa plotka głosi, że w jej trakcie do pokoju gdzie rozmawiano zajrzał Mariusz Kamiński, któremu podlega CBA.

Dla każdego z nas to był czas próby. Jedni zdali ją lepiej, inni gorzej – mówił na konferencji prasowej Jarosław Gowin.

Małgorzata Kidawa-Błońska w rozmowie z “Faktami” TVN powiedziała, że “wpływy Gowina w rządzie się skończyły” – Przychodzą tam, gdzie mogą dostać stanowisko – komentuje w rozmowie z TVN.

Ryszard Terlecki ma inne zdanie na ten temat – Posłów oddanych Gowinowi ubywało, aż wreszcie wytrwało przy nim tylko czworo(…)Dopóki mógł rozdawać posady, mógł liczyć na grono oddanych klientów – mówił wicemarszałek Sejmu.

Można sobie tylko wyobrazić, jak to wszystko się odbywało. Lech Kołakowski odszedł z PiS-u w sprzeciwie wobec “Piątki dla zwierząt”. Według informacji medialnych, wrócił na łono partyjne za posadę w państwowym banku wartą około 40 tys. zł miesięcznie. Od tygodnia “korupcja polityczna” jest odmieniania przez wszystkie przypadki. Profesor Andrzej Zoll ma inne zdanie na ten temat – Nie używajmy pojęcia “korupcja polityczna”. To jest po prostu zwykła korupcja – mówi były prezes Trybunału Konstytucyjnego.