Świat z przerażeniem patrzy na sytuację w Kabulu. Władzę w Afganistanie przejęli talibowie, twa ewakuacja, widzimy dramatyczne obrazki z lotniska w stolicy państwa. Co z afgańskimi współpracownikami Polaków?
Morawiecki o ewakuacji z Afganistanu
Jak dowiedział się Onet, polski rząd nie planował wysłać swoich samolotów do Kabulu, by umożliwić ewakuację Afgańczyków, którzy przez lata pomagali polskim wojskom i dyplomacji stacjonujących w Afganistanie. O sprawę zapytano dziś Mateusza Morawieckiego. Premier mówił, że „jest w stałym kontakcie” z ministrem obrony narodowej i szefem MSZ i zapewnił, że „my dbamy o tych, którzy nam wówczas pomagali, którzy pracowali dla nas”. Mówił też o „misji przygotowana przez MON”, ale szczegółów zabrakło.
– Ta prowincja Afganistanu, którą Polacy patrolowali, gdzie Polacy pracowali przy utrzymaniu pokoju w Afganistanie, ona została już wcześniej opanowana przez ofensywę talibów. A więc ci, którzy tam z nami współpracowali, często rozpierzchli się – przyznał za to z rozbrajającą szczerością premier.
– Jesteśmy gotowi ich przyjmować, poszukiwać, pomóc im, tak szybko, jak to będzie możliwe, jak odnajdą się w murach naszej ambasady… No, ambasadę to zlikwidował pan minister Sikorski. Tak szybko, jak odnajdą się w obrębie naszej misji, naszej placówki, oczywiście sprowadzimy wszystkich, którzy będą tego chcieli, którzy współpracowali z nami, udzielimy im wiz humanitarnych – dodał Morawiecki.
Wczoraj, w Święto Wojska Polskiego, Morawiecki poinformował, że Polska wydała 45 wiz humanitarnych dla osób, które współpracowały z Polską, delegaturą UE w Kabulu i członków ich rodzin. Jednak Afgańczycy muszą udać się po wizy do Dehli, co w tym momencie jest niemożliwe.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU