Marek Suski tak się śpieszył, by załatwić reasumpcję przegranego przez PiS głosowania, że aż przestał uważać. Mogło się to skończyć źle!
Marek Suski jest jednym z głównych bohaterów tego burzliwego dnia w Sejmie. To on jest twarzą Lex TVN, nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, nad którą miał dziś głosować Sejm. Miał, bo PiS przegrało głosowanie ws. odroczenia posiedzenia Sejmu do września. Wydawało się, że na decydujące starcie w sprawie Lex TVN poczekamy, ale nic z tego. PiS przeforsowało reasumpcję przegranego głosowania.
Tylko u nas: pierwszy na świecie zarejestrowany upadek Marka Suskiego. pic.twitter.com/ksULacRnNI
— Szkło Kontaktowe (@SzkKontaktowe) August 11, 2021
Swą rolę w tym zwrocie akcji miał też Suski, który zbierał podpisy pod wnioskiem o reasumpcję. Tak się śpieszył, by załatwić powtórzenie przegranego głosowania, że aż przestał patrzeć pod nogi i zaliczył spektakularny upadek. Nie spędził na sejmowej posadzce wiele czasu, po chwili dzielnie wstał z kolan i pomachał do sejmowej sali.
Upadek nie przemknął bez echa. Nagranie doczekało się wielu ironicznych komentarzy. „Zobaczył cień prezesa”, „Opozycja rzuca kłody”, „Ciągnie go do dna”, „Stacja XV – Suski Pada”. I można też potraktować ten obraz symbolicznie – ta władza moralnie upadła już tak nisko, że mogło się wydawać, iż bardziej się nie da. A tymczasem, forsując reasumpcję, zaliczyła upadek kolejny…
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU